Warto się zastanowić nad obroną życia w systemie demokratycznym, w którym nie wystarczy mieć rację moralną, ale trzeba jeszcze zdobyć i utrzymać władzę.
Konfederacja atakuje ostro PiS, że nic nie zrobił dla ochrony nienarodzonych. Padają mocne słowa o „krwi dzieci na rękach” partii rządzącej. Sprawa jest dziwna, bo z drugiej strony Kaja Godek, znana działaczka obrony życia, rozstała się z Konfederacją, gdyż ta – jej zdaniem – nie traktowała tematu życia na serio i marginalizowała działaczy pro-life. Dużo zamieszania, które skutecznej, a nie tylko werbalnej, obronie nienarodzonych nie służy. W każdym razie warto się zastanowić nad obroną życia w systemie demokratycznym, w którym nie wystarczy mieć rację moralną, ale trzeba jeszcze zdobyć i utrzymać władzę. Z jednej strony słyszymy głosy, że jak się ma większość, to trzeba przegłosować całkowity zakaz aborcji, bo życie niewinnych dzieci jest najważniejsze. A kto nie chce tego zrobić, to obłudnik aborcjonista.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ