Święty Paweł znajduje się w więzieniu i jest świadom, że zbliża się kres jego życia, który oznacza męczeństwo.
W tej perspektywie dokonuje podsumowania swego życia. Nie analizuje wszystkich lat, ale skupia się na tym, co związało się z jego pracą ewangelizacyjną po tym, jak z prześladowcy stał się misjonarzem. Pisze o tych latach: ton kalon agona egonisomai. Kluczem tłumaczenia tego zwrotu jest przyjęcie jednego z dwóch znaczeń rzeczownika agon. Tłumaczymy go bowiem jako „zawody” (sportowe na arenie), ale też „walkę” (toczoną podczas wojny). Grecki zwrot posiada więc dwa znaczenia: „wystąpiłem w pięknych zawodach” i „stoczyłem piękną walkę”. Za te zmagania apostoł spodziewa się wieńca, a takie dostawali najlepsi biegacze czy zapaśnicy. Miał więc na myśli zawody? Nie do końca, bo pisze o „wieńcu sprawiedliwości”. To dopowiedzenie każe myśleć, że czeka na niego nagroda za praktykowaną sprawiedliwość. Może też św. Paweł „sprawiedliwość” rozumiał jako przestrzeganie przepisów i przykazań, a o te trzeba walczyć każdego dnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski