Nad mieszkaniem pana Władzia dudnią samoloty. Jemu to nie przeszkadza. Inna to, bezdomna perspektywa...
Kilkunastopiętrowy blok na obrzeżach Warszawy. Chyba VIII piętro. Zwykłe M4. Jeden pokój to jeden człowiek i jedna historia. Historia o głupich wyborach albo złośliwym losie lub jedno i drugie. I potem ciąg dalszy: Misja, terapia, zmiana. Takie to mieszkanie, które nie tylko leczy zranione nogi, ale i serca. A może nawet i same dusze. Z perspektywy VIII piętra i wielu lat bezdomności widać przecież więcej…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska