Nie wiem, czy prof. Tomasz Grodzki otrzymał propozycję objęcia teki ministra zdrowia - powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Dodał, że ma bardzo dobre zdanie o Grodzkim, ale gdyby on sam dostał taką propozycję, na pewno nie poinformowałby o tym od razu mediów.
We wtorek w Radiu Plus Grodzki - obecny senator PO, wybrany również na senatora kolejnej kadencji - powiedział, że był sondowany przez przedstawiciela obozu rządzącego, czy nie zostałby ministrem zdrowia.
"Ze strony koalicjantów PiS, przez poważnego polityka byłem pytany o chęć zostania ministrem zdrowia. Przypuszczam, że w 30 sekund dostałbym tekę ministra, gdybym taką wolę wyraził. Nie mogę więcej powiedzieć, fakt taki zaistniał i nie muszę dodawać, że uważam się za człowieka przyzwoitego, więc grzecznie odmówiłem - powiedział Grodzki.
Karczewski odnosząc się w środę rano w Polsat News do wypowiedzi Grodzkiego odpowiedział, że "nie wie, jaka to jest informacja - czy prawdziwa czy nieprawdziwa". Dodał, że gdyby do niego ktoś przyszedł z taką propozycją, nie mówiłby o tym.
"Na pewno bym nie poszedł do mediów i od razu powiedział, bo to jest kuchnia polityczna. Są jakieś rozmowy. Na pewno one się gdzieś tam toczą. To jest zupełnie naturalne" - powiedział marszałek Senatu.
Karczewski zapewnił jednocześnie, że ma bardzo dobre zdanie o Grodzkim. "Jest świetnym fachowcem, świetnym torakochirurgiem, czołowym torakochirurgiem w Polsce" - podkreślił.
Odniósł się też do wtorkowej wypowiedzi wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza (PO), który zaapelował do polityków PiS o rezygnację ze wznowienia ostatniego posiedzenia Senatu kończącej się kadencji - co ma nastąpić w czwartek. Borusewicz argumentował, że po niedzielnych wyborach parlamentarnych sytuacja w Senacie uległa zmianie - "PiS straciło większość". Dodał, że ma "nadzieję, że PiS zrozumie niezręczność takiej sytuacji i podejmie taką decyzję". Podkreślił, że jest to apel o dbałość o zasady, które obowiązują i w polityce, i w parlamencie.
Karczewski powiedział, że "nie ma takiej możliwości, żeby przerwane posiedzenie nie zostało wznowione". "Chciałem zwrócić się do pana marszałka, żeby najpierw zapoznał się z regulaminem. Jest senatorem, marszałkiem czwartą kadencję, więc powinien znać regulamin. Przerwane posiedzenie musi być wznowione. Nie ma mowy o tym, żebyśmy nie wznowili posiedzenia. Musimy to zrobić, to jest naszym obowiązkiem" - powiedział marszałek Senatu.
Dodał, że senatorowie muszą odnieść się również do ustaw, które w środę zostaną uchwalone przez Sejm. "To są potrzebne, dobre, oczywiste ustawy. Jestem przekonany, że senatorowie PO będą głosowali za tymi ustawami. To są dobre rozwiązania" - powiedział Karczewski.
Karczewski został też zapytany, czy PSL będzie miało wicemarszałka Sejmu. "Myślę, że tak, ale naprawdę jeszcze nie wiem czy rozmowy zostały już rozpoczęte". "Było spotkanie, o którym czytałem również w prasie. Było spotkanie kierownictwa PiS. Na ten temat nie rozmawialiśmy. Nie rozmawialiśmy jeszcze o szczegółach. Skupiamy się na sytuacji bieżącej, na ocenie kampanii wyborczej" - powiedział.