We francuskim parlamencie trwają prace na projektem prawa, które radykalnie ograniczy wolność wypowiedzi na temat środowisk LGBT. Formalnie parlamentarzystom z ugrupowania prezydenta Macrona chodzi jedynie o zakaz prowadzenia terapii mających na celu zmianę orientacji czy tożsamości płciowej. W praktyce zakazem ma być objęte również skłanianie homoseksualistów do powstrzymywania się od pożycia płciowego, a na tym polega dziś misja Kościoła w tym środowisku.
Zdaniem Laurence Vanceunebrock-Mialon, głównej pomysłodawczyni nowego prawa, kiedy ktoś sugeruje osobom homoseksualnym życie w czystości, to mówi im tym samym, że ich czyny nie są dobre. A to jest już przemoc psychologiczna – dodaje cytowana przez Famille Chrétienne działaczka prezydenckiej partii Naprzód Republiko. Z tego względu na celowniku władz znalazła się działająca w Paryżu katolicka wspólnota Odwaga. Należą do niej wierzący homoseksualiści, którzy chcą żyć zgodnie z nauczaniem Kościoła. Na jutro zostali wezwani do parlamentu na konsultacje.
Projektem nowego prawa zaniepokojony jest francuski Kościół. Zdaniem wikariusza generalnego paryskiej archidiecezji argumenty parlamentarzystów są absurdalne. Jeśli bowiem zachęcanie homoseksualistów do życia w czystości jest przejawem przemocy psychologicznej, to to samo trzeba by powiedzieć o zachowaniu spowiednika, który w konfesjonale przekonuje żonatego mężczyznę, by nie zdradzał swej żony. W ten sposób trzeba by skończyć z wszelkim duszpasterstwem – dodaje ks. Benoist de Sinety.
Projekt nowego prawa ma trafić do parlamentu na początku przyszłego roku. Przewiduje się w nim kary 2 lat więzienia i 30 tys. euro grzywny.