Niedawno fanów Marvela zmroziła informacja, że Spider-Man zniknie z filmów tworzonych w ramach Marvel Cinematic Universe.
Marvel Cinematic Universe ta obecnie najpopularniejsza marka filmowa na świecie. Widzowie uwielbiają przygody superbohaterów należących do grupy Avengers. Nic więc dziwnego, że do tej grupy musiał dołączyć w końcu Spider-Man, najpopularniejszy bohater komiksów Marvela. Jednak droga do udziału tego bohatera w filmach z Irona Manem i Kapitanem Amerykom była długa. A wszystko przez legendę amerykańskiego komiksu, Stana Lee.
Spider-Man daleko od domu
Ojcem Spider-Mana był właśnie Stan Lee. Na początku lat 60-tych ten legendarny scenarzysta komiksowy, wspólnie z Jackiem Kirbym i Stevem Ditko stworzyli postać licealisty, który po ugryzieniu przez radioaktywnego pająka, dostał nadludzkich mocy. Postać człowieka-pająka szybko zdobyła olbrzymią popularność wśród czytelników komiksów Marvela. Młodzi ludzie mogli się identyfikować z chłopcem, który choć w nocy walczy ze złoczyńcami, za dnia musi radzić sobie z problemami typowego nastolatka.
Mimo popularności komiksowego Spider-Mana, nie udało się tej postaci przenieść na duży ekran. Ostatecznie, prawa do ekranizacji przygód bohatera zostały sprzedane przez Stana Lee, kierującego wydawnictwem Marvela, wytwórni Sony. Z tego powodu, postać Spider-Mana nie mogła się pojawić w zyskujących popularność filmach o Avengersach z wytwórni Marvela. Sytuację zmienił jednak rok 2016.
Spider-Man wraca do domu
Po sukcesach kasowych filmów z wytwórni Marvela kierownictwo wytwórni Sony zorientowało się, że współpraca dwóch wytwórni może przynieść duże zyski. Dogadano się więc, że prawa do postaci Spider-Mana zostaną niejako wypożyczone na potrzeby Marvel Cinematic Universe. Postać człowieka-pająka pojawiła się w filmach produkcji Marvela: "Captain America:Cywil War" i w dwóch częściach przygód Anengersów – "Avengers: Infinity War" i "Avengers: Endgame". Za to filmach produkcji Sony, "Spider-Man: Homecoming" i "Spider-Man: Far from home", pojawiają się gwiazdy MCU – Iron Man i Nick Fury.
Jednak po emisji tego ostatniego filmu relacje między Marcelem a Sony zaczęły się psuć. Disney, do którego należy wytwórnia Marvela, chciał korzystniejszego podziału zysków z solowych filmów o Spider-Manie. Nie chciało się na to zgodzić Sony. Doszło nawet do tego, że Spider-Man miał zniknąć z uniwersum Marvela. Ostatecznie jednak wytwórnie doszły do porozumienia. Wspólnie stworzona zostanie trzecia część trylogii o Spider-Manie, a sam człowiek-pająk pojawi się jeszcze w przynajmniej jednym filmie wytwórni Marvela.