Jednym z gości festiwalu NNW jest pan Zygmunt Aksienow, uwieczniony na słynnym zdjęciu Juliena Bryana.
28.09.2019 10:12 GOSC.PL
Festiwale czy przeglądy filmowe rozmnożyły się w Polsce, jak grzyby po deszczu. Jednak organizowany od lat w Gdyni Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci jest wyjątkowy. Impreza stała się miejscem, gdzie spotykają się świadkowie naszej historii najnowszej, twórcy obrazów filmowych inspirowanych dziejami walki o niepodległość w latach 1939–89 oraz widzowie poszukujący filmów o tej tematyce. Po dwóch dniach festiwalowych projekcji wydaje się, że w porównaniu z ubiegłorocznym poziom prezentowanych tu w konkursie dokumentów jest o wiele wyższy niż w ubiegłym. Być może to zasługa komisji selekcyjnej, która staranniej wybierała zgłaszane tu filmy. Dopisuje też publiczność. Ważnym elementem staje się też konkurs międzynarodowy, w którym o nagrody rywalizują filmy naszych sąsiadów poświęcone rozliczeniom z komunizmem.
Festiwal NNW to nie tylko pokazy konkursowe czy specjalne filmów opowiadających o polskiej drodze do wolności, ale również filmy, spotkania i debaty podejmujące podobne tematy dotyczące innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Tym ciekawsze, że biorą w nich udział goście z wielu krajów.
Z pewnością jednym z najciekawszych momentów w czasie festiwalu są spotkania z uczestnikami wydarzeń, które w jakiś sposób znalazły odbicie w filmach, nie tylko pokazywanych na tegorocznej edycji festiwalu. Do takich należy pan Zygmunt, z urodzenia warszawiak od lat mieszkający na Śląsku, bohater zdjęcia Juliana Bryana, które wraz z innymi obiegło cały świat w 1939 roku. To chłopiec trzymający klatkę z kanarkiem na gruzach Warszawy bombardowanej przez Niemców. Zdjęcia Juliana Bryana, jedynego zagranicznego korespondenta, który robił zdjęcia oblężonej Warszawy, a teraz znalazły się na festiwalowej wystawie „Oblężenie Warszawy 1939” mówią same za siebie. Nie trzeba ich komentować.
Edward Kabiesz