Syn wielu łez

"Zbyt późno Cię umiłowałem, Piękności odwieczna" - łkał Augustyn, świadomy zmarnowanego czasu. A jednak zdążył jeszcze zostać jednym z największych świętych w historii Kościoła.

Jak facet już się nawraca, to się nawraca radykalnie - powiedział kiedyś mój mąż. I coś chyba w tym jest, bo większość znanych mi mężczyzn, których życie kiedyś dalekie było od Boga, a którzy pewnego dnia doświadczyli czym jest bycie w Jego obecności, nawrócili się raz na zawsze. Konsekwentnie. Jak Karol de Foucauld. Jak ks. Franciszek Blachnicki. I jak św. Augustyn.

Kim był człowiek, który połowę swojego życia przehulał na igrzyskach, imprezach i na pijaństwie, łamiąc serca kobiet i swojej matki, by potem zostać jednym z największych świętych w historii Kościoła, uznany za największego teologa chrześcijańskiej starożytności?

Historię życia i nawrócenia św. Augustyna z Hippony opisuje Franciszek Kucharczak w najnowszym numerze GN. W tekście wspomina także św. Monikę, niezłomną matkę św. Augustyna, która całe swoje życie poświęciła na modlitwę o nawrócenie syna i męża. "Niemożliwe jest, aby syn, za którego wylane zostało tak wiele łez, mógł pójść na zatracenie" - powiedział do niej pewnego dnia biskup Mediolanu Ambroży, późniejszy święty.  Jego słowa okazały się prorocze. Najpierw nawrócił się Augustyn, a na łożu śmierci jego ojciec. Monika umrze szczęśliwa kilka miesięcy po chrzcie syna.

"Olbrzymi dorobek pisarski Augustyna pomoże niezliczonym pokoleniom chrześcijan ugruntować ich wiarę. Jego liczne złote myśli pozostają aktualne i świeże - pisze Kucharczak. - >>Stworzyłeś nas jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie<< - to jedno z tych zdań, które świecą wśród wierzących przez wieki jak latarnia wskazująca drogę".

Jakie jeszcze wskazania pozostawił nam święty z Hippony? "Rzuć się ku Niemu! Nie obawiaj się - On się nie cofnie, abyś upadł. Rzuć się z całą ufnością, On przygarnie cię i uleczy".

Więcej o jednym z najbardziej niesamowitych ojców starożytnego Kościoła - w najnowszym numerze GN, w artykule Franciszka Kucharczaka "Rzuć się ku Niemu!".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ap