W Brazylii do walki z pożarami lasów w Amazonii oddelegowano lotnictwo wojskowe i 44 tys. żołnierzy. Wciąż powstają nowe ogniska zapalne.
Plany gaszenia pożarów lasów przedstawili w sobotę ministrowie obrony i środowiska Fernando Azevedo e Silva i Ricardo de Aquino Salles. Dzień wcześniej prezydent Brazylii Jair Bolsonaro podpisał dekret o skierowaniu wojska do walki z pożarami. Zachodnie agencje zauważają, że prezydent podjął zdecydowane działania dopiero pod presją opinii międzynarodowej.
Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w czwartek na Twitterze, że pożary w Amazonii są zagrożeniem dla całego świata oraz że ta sprawa powinna być przedyskutowana na szczycie grupy G7 we francuskim Biarritz.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w piątek na Twitterze, że rozmawiał telefonicznie z brazylijskim przywódcą i zaoferował mu amerykańską pomoc w walce z pożarami lasów w Amazonii.
W sobotę minister obrony oświadczył, że ze strony amerykańskiej nie skierowano konkretnej pomocy do walki z pożarami. Dodał, że po rozmowie telefonicznej przywódców nie podjęto żadnych kolejnych kroków.
Według oficjalnych danych pożary na obszarze Amazonii są w tym roku większe o 83 proc. w porównaniu z takim samym okresem w ub. roku.