Wniebowzięci

Chrześcijanie są prawdziwymi materialistami. Wierzą, że ludzkie ciało będzie – przemienione – trwać wiecznie. Tak jak ciało Wniebowziętej.

Nie, nie chodzi mi o film „Wniebowzięci”, z nieza­pomnianymi rolami Jana Himilsbacha i Zdzisława Maklakiewicza. Dwaj mężczyźni wygrywają w toto-lotka i dzięki temu odbywają pierwszą w życiu podróż samolotem (liniami krajowymi). Czują się innymi, lepszymi ludźmi. Są wniebowzięci. Dla katolików jednak wniebowzięcie to nie tylko określenie na wyrażenie stanu najwyższego zadowolenia. To pełna obietnic prawda wiary. Bo wniebowzięcie nie dotyczy tylko Matki Bożej, ale każdego człowieka. Stanowi ono świadectwo o naszym powołaniu, o naszej przyszłości. A jaka jest nasza przyszłość, o ile tylko zechcemy się na nią otworzyć? Jest nią życie wieczne w niebie – z ciałem i duszą, to znaczy z pełnią tego wszystkiego, co stanowi, że człowiek jest człowiekiem, a nie jedynie inteligentnym zwierzęciem lub – z drugiej strony – jakimś aniołem uwięzionym w ciele. Człowiek to ciało i dusza, i duch. A Bóg, który zbawia człowieka, zbawia go całego – bierze człowieka do nieba, dając mu nowe ciało. Dlatego nie lubię sformułowania: „Módlmy się za duszę świętej pamięci XY”. Powinniśmy modlić się po prostu za człowieka XY, a nie tylko za jego duszę. Choć jest prawdą, że łatwiej nam wyobrazić sobie jakiś osobowy element duchowy niż ciało, w którym Maryja jest w niebie. Trudno nam też wyobrazić sobie nasze ciało po zmartwychwstaniu. Dlatego św. Paweł – wyraźnie zirytowany – pisze: „Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem [...]. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne” (1 Kor 15,35nn). Kontynuując tę analogię, można by powiedzieć tak: mamy niepozorne ziarno dębu, a z niego wyrasta wspaniały, długowieczny dąb. I jest to ta sama istota: dąb jako ziarno i dąb jako majestatyczne drzewo. Podobnie jest z przemienionym ciałem. Nasze obecne ciało to ziarno, które kiedyś obumrze, ale jego spełnieniem i kontynuacją będzie ciało niebiańskie. Dlatego nie jest bez znaczenia, co robimy z naszym ciałem doczesnym. W świetle prawdy o wniebowzięciu Maryi z duszą i ciałem do nieba można by powiedzieć, że chrześcijanie są prawdziwymi materialistami. Wierzą bowiem, że materia, ludzkie ciało, będzie – przemienione, uduchowione – trwać wiecznie. Tak jak ciało Wniebowziętej.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Dariusz Kowalczyk SJ