Najlepszych chłopców zabrał!

„Nic nie ma dla mnie smaku, jeśli nie słyszę imienia Jezusa” – mówił. Porwał dla Mistrza armię ludzi. W dolinie goryczy zapalił światło.

Teren wyglądał nieciekawie. Bagnista, nieurodzajna kotlina nie zapowiadała obfitości plonów. Pustkowie, a jeśli jacyś ludzie tam mieszkali, to zbóje. Trafnie nazywano to miejsce „doliną goryczy”. Kto by pomyślał, że ten kawał ziemi, podarowany cystersom przez hrabiego Szampanii, już niedługo zyska nazwę „jasna dolina”. Po łacinie Clara Vallis, po francusku Clairvaux. Nie minie wiele czasu, gdy miejsce to przyciągnie tłumy mężczyzn, którzy przywdzieją biały habit z czarnym szkaplerzem. A właściwie nie tyle miejsce będzie magnesem, ile człowiek – Bernard, którego imię na trwałe zwiąże się z nazwą Clairvaux, pierwszy opat tamtejszego klasztoru.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak