Przez jego Miasto Chłopców przeszły setki nastolatków, którzy inaczej mogliby skończyć na ulicy. Jego filozofia uchodziła za rewolucyjną.
Ksiądz Edward Joseph Flanagan był za życia doceniany za swoją działalność na rzecz wychowania chłopców. Stał się swego rodzaju celebrytą, o którym pisała prasa i o którym nakręcono nagrodzony Oscarem film. Nie znaczy to, że miał łatwe życie. Wychowany w domu, w którym pamiętano wielki głód, w młodości przeżył emigrację. Krytykowano go też z powodu metod wychowawczych, jakie stosował wobec podopiecznych. Jeden z darczyńców napisał w liście, że nie podoba mu się, iż na zdjęciach z prowadzonego przez ks. Flanagana ośrodka są Murzyni. „Przykro mi z powodu Pańskiej postawy oraz z powodu tego, że odrzuca Pan moją filozofię” – odpisał duchowny. „Ci murzyńscy chłopcy są obdarzeni sercami, umysłami i duszami i są dziećmi Bożymi tak samo jak Pan i ja, i są naszymi braćmi w Chrystusie. Musimy bardziej przypominać Chrystusa w naszej postawie wobec innych ras i wierzeń”. Pochodzący z Irlandii kapłan spotkał się też z potępieniem ze strony swoich rodaków, gdy pod koniec życia odwiedził ojczyznę i skrytykował stosowanie w tamtejszym systemie wychowawczym kar cielesnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor