Jak wytłumaczyć ogromny sukces rekolekcji ignacjańskich? Co ranny, nudzący się jak mops XVI-wieczny żołnierz mógł wiedzieć o duchowej kondycji Jana Kowalskiego w roku 2019?
Nudził się okropnie. Uziemiony, zamknięty w czterech ścianach Iñigo (imienia Ignacy zaczął używać później), któremu w roku 1521 kula armatnia rozorała nogę, nie miał pod ręką żadnej ulubionej lektury. Obok łóżka rannego pod Pampeluną, urodzonego w kraju Basków wojaka leżały jedynie dwie książki: „Życie Chrystusa” Ludolfa Kartuza i żywoty świętych opisane w „Złotej legendzie” Jakuba de Voragine. Co było robić… Sięgnął po lekturę dla zabicia czasu. A miał go sporo. Źle złożoną nogę trzeba było ponownie łamać i nastawiać. Doświadczenie bolesne, ale jak pokazała przyszłość, opatrznościowe. Loyola, podobnie jak biblijny Jakub po walce z aniołem, utykał do końca życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz