Czy świadome wybory i umiar w zakupach to recepta na ograniczenie zalewającej nas fali plastikowych śmieci?
Panuje moda na ograniczanie zużycia plastiku w codziennym życiu. Modne jest używanie wielorazowych siatek, własnych kubków termicznych do kawy czy opakowań przy zakupie jedzenia. Dla większości z nas oczywiste jest segregowanie śmieci i dbałość o to, aby było ich jak najmniej. W internecie dostępny jest nawet kalkulator (omnicalculator.com), który pomoże obliczyć, ile plastikowych śmieci produkujemy tygodniowo i rocznie. Powstają też sklepy bez opakowań, gdzie klient przychodzi z własnymi pojemnikami na produkty (takie jak kasze, makarony, cukier czy mąka) i może kupować je na wagę. Robiąc zakupy w supermarkecie, też mamy wybór. Zamiast wędliny czy sera w plastikowym opakowaniu warto kupić takie na wagę. Nie musimy każdego warzywa czy owocu zawijać w plastikowy worek, a w niektórych dyskontach dostępne są jogurty w słoikach. Jakimś wyjściem jest też robienie zakupów na targach (także tych wirtualnych, jak lokalnyrolnik.pl). Tam jest szansa na zakup jarzyn, owoców, nabiału, a czasem nawet wędlin i sera od sprawdzonych sprzedawców. Jeśli zmuszeni już jesteśmy do kupienia czegoś w opakowaniu z tworzywa, lepiej wybrać jedno większe objętościowo niż dwa czy trzy mniejsze. Dotyczyć to może np. wody, płynów do prania, szamponów i innych kosmetyków.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Leszczyńska-Rożek