Papież Franciszek przyjedzie do Iraku najprawdopodobniej wiosną 2020 r. - powiedział włoskiej agencji SIR kard. Louis Raphaël Sako. Według chaldejskiego patriarchy Babilonu wizyta może objąć nie tylko Bagdad, ale także Nadżaf, Ur i Irbil w Kurdystanie.
Hierarcha wyraził nadzieję, że w zamieszkałym przez szyitów mieście Nadżaf papież podpisze wraz z ich duchowym przywódcą ajatollahem Alim as-Sistanim dokument o braterstwie międzyludzkim, podpisany w lutym br. w Abu Zabi z sunnickim imamem uniwersytetu Al-Azhar. Z kolei w Ur mogłoby się odbyć spotkanie międzyreligijne „dzieci Abrahama”, zaś w Irbilu - spotkanie z uchodźcami z Równiny Niniwy, wypędzonymi przez dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Kardynał podkreślił, że Franciszek jest „człowiekiem otwartym, poszukującym pokoju i braterstwa. - Wszyscy w Iraku, chrześcijanie i muzułmanie, cenią go za jego prostotę i bliskość. Jego słowa poruszają serca wszystkich, bo są słowami pasterza. Jest człowiekiem, który może przynieść pokój. Wiele milionów muzułmanów śledziło wizytę papieża w Abu Zabi. Tak samo będzie w Iraku - zapewnił patriarcha.
Jego zdaniem papież przyjedzie jak „nowy Ezechiel, aby otworzyć drzwi do pokojowej przyszłości”. Ezechiel był prorokiem żyjącym w Babilonie, który przemawiał do Żydów wygnanych ze swej ziemi - uchodźców, takich jak dziś iraccy chrześcijanie i przepowiedział odrodzenie. - Mam nadzieję na odrodzenie Iraku i Irakijczyków, modlę się o nowe życie - powiedział kard. Sako.