Szumnie ogłoszona przez USA „okazja stulecia” dla Palestyńczyków to w rzeczywistości ogólnikowy i niedopracowany plan. Już na wstępie został on odrzucony przez władze Autonomii.
Konferencja bez udziału głównych zainteresowanych – Izraela i Palestyny. Projekt rozwiązania konfliktu bez jakichkolwiek propozycji politycznych. Wielki plan ekonomiczny warty 50 mld dolarów, składający się z nierealistycznych obietnic i odebrany ze sceptycyzmem przez kraje mające go finansować. Brak delegacji w randze wyższej niż wiceminister, absencja przedstawicieli europejskich państw. Tak wygląda smutny bilans szczytu „Pokój dla dobrobytu”, który odbył się 23 i 24 czerwca w Bahrajnie. Jared Kushner – główny architekt bliskowschodniej polityki Stanów Zjednoczonych i „frontman” konferencji w Bahrajnie – od dawna zapowiadał przełom w dialogu izraelsko-palestyńskim, ale na razie działania USA przynoszą odwrotne skutki, rozwiązanie tego sporu zdaje się oddalać z każdym miesiącem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko