O miejsca w liceach walczą jednocześnie gimnazjaliści i ósmoklasiści. Jednak miejsc w szkołach jest tyle samo co zwykle.
Na zebraniach rodziców panował stresujący klimat: konkursy, łapanie punktów. Na pewno było bardziej nerwowo niż 4 lata temu, kiedy do liceum zdawała starsza córka – mówi Agnieszka Dudzińska z Warszawy, mama Hani. Hania właśnie ukończyła klasę językową w gimnazjum na Bielanach. Teraz chciałaby uczyć się w liceum im. Lelewela znajdującym się w tym samym zespole szkół. Dlaczego tam? Wygodny dojazd z domu i dobre połączenie ze szkołą muzyczną, do której Hania chodzi 3–4 razy w tygodniu (dlatego równolegle z egzaminem gimnazjalnym zdawała egzaminy z altówki na koniec roku). Oprócz tego na wszelki wypadek złożyła podania do ok. 10 innych szkół, bo w Warszawie nie ma pod tym względem ograniczeń. Jak mówi jej mama, Hania bardzo spokojnie podeszła do egzaminu kończącego szkołę. Wielu jej rówieśników wciąż bardzo się stresuje. Wyniki rekrutacji będą znane w tym miesiącu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor