Biskupi i świeccy Niemiec uważają, że list papieża stanowi umocnienie na ich “drodze synodalnej”. Papież Franciszek osobistym listem do niemieckich katolików włączył się w trwającą Kościele tego kraju debatę na temat reform.
W opublikowanym 29 czerwca w Rzymie i Bonn liście „Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech” papież wyraził uznanie dla niemieckich katolików na rzecz reform. Jednocześnie przypomniał, że „w centrum starań powinna się znaleźć ewangelizacja i radość wiary. Nie może chodzić tylko o dostosowanie do ducha czasu i kwestie czysto strukturalne”.
W 28-stronicowym liście Franciszek dodaje odwagi dla planowanego procesu synodalnego. Podkreśla, że katolicy nie powinni się zniechęcać postępującym rozpadem wiary, także w regionach tradycyjnie katolickich, ale przestrzegł jednocześnie przed traktowaniem Kościoła jako organizacji, którą można zmienić tylko przez debaty strukturalne, lepszą administrację i doskonały aparat. W swoim liście papież nie odnosi się do konkretnych tematów spornych, jak np. świecenia kapłańskie dla żonatych mężczyzn.
Reakcje na list papieża Franciszka dotyczący “drogi synodalnej” Kościoła w Niemczech nie dały długo na siebie czekać. Konferencja Biskupów Niemieckich i Centralny Komitet Katolików Niemieckich(ZdK) przyjęli opublikowany 29 czerwca list papieża Franciszka „Do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech” jako umocnienie. „Dziękujemy Ojcu Świętemu za słowa dające orientację i zachętę. Jako przedstawiciele biskupów i świeckich czujemy się zachęceni do kontynuowania w tym duchu rozpoczętego procesu”, oświadczyli w Bonn przewodniczący episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx i szef ZdK – Thomas Sternberg.
Papież Franciszek pragnie wesprzeć Kościół w Niemczech w jego dążeniu do tego, by Kościół był silny również w przyszłości, podkreślili we wspólnym oświadczeniu przewodniczący episkopatu oraz katolików świeckich. Ich zdaniem główną intencją papieża jest, aby „Kościół był nadal rozumiany jako siła duchowa i duszpasterska, niosąca Ewangelię do społeczeństwa i głosząca ją w sposób wiarygodny”. A ta wiarygodność w ostatnich latach została nadszarpnięta.
Kard. Marx i Thomas Sternberg zwrócili uwagę, że “droga synodalna“ nie może się wyczerpać w debacie strukturalnej, ale potrzebne jest ukierunkowanie duchowe. "W stojącym przed nami procesie papież Franciszek przypomina nam o potrzebie nowego sposobu wzajemnego słuchania tak, abyśmy jako część Kościoła powszechnego stanęli w służbie wiary z całą naszą kreatywnością, duchowością i zapałem” - napisali.
Arcybiskup Kolonii, kardynał Rainer Maria Woelki podkreślił, że papież niczego nie upiększa i zachęca także wiernych, by „nie zamykali oczu na realia”. "Kryzys Kościoła jest w pierwszym rzędzie kryzysem wiary" - dodał kard. Woelki . Przyznał, że w sposób szczególny zwrócił uwagę na wskazanie w papieskim liście na „prymat ewangelizacji”, a więc na to, że musi to być „Kościół misyjny”.
Dla biskupa Osnabrück Franza-Josefa Bode oraz przewodniczącej diecezjalnej Rady Katolików, Kathariny Abeln, papieski list to nie tylko zachęta, ale także wyzwanie. „Ten list wzywa nas także, abyśmy nie tracili z oczu wielkiego horyzontu ewangelizacji i życia z całym Kościołem. Tak więc nasza droga dialogu musi być otwarta dla wszystkich płaszczyzn Kościoła i nie ograniczać nas do terenu naszego kraju czy diecezji" - stwierdzili przedstawiciele diecezji Osnabrück.
W „Liście do pielgrzymującego Ludu Bożego w Niemczech” bp Franz Jung z Würzburga dostrzega także „przestrogę, aby nie stawiać na pierwszym miejscu samego siebie, lecz wierność Ewangelii i jej dynamice”. "Papież przypomniał nam, że droga odnowy wymaga wytrwałości i cierpliwości" - dodał hierarcha.
Z kolei wikariusz generalny w Ratyzbonie ks. Michael Fuchs odnosząc się do ”procesu synodalnego” oświadczył, że po papieskim liście „z pewnością” nie będzie już możliwe „idźmy tak dalej”. "Papież właściwie nakłania w swoim liście do całkowicie nowego zorganizowania tego procesu, który powinien być nastawiony na ewangelizację i odnowę duchową oraz na `ludzi na peryferiach` – procesu, którego celem nie jest dostosowanie, lecz Bóg, który może odnawiać i nawracać i który obdarza nas radością Ewangelii, procesu, który we wszystkich sprawach postępuje zgodnie ze wspólnotą Kościoła katolickiego" - uważa ks. Fuchs.
Jak się podkreśla biskupi Niemiec pragnęli wyciągnąć naukę ze skandalu seksualnego i odzyskać zaufanie. Po wielu intensywnych staraniach biskupi podczas wiosennego zebrania ogólnego marcu br. postanowili (bez głosów przeciwnych i przy czterech wstrzymujących się) pójść „wiążącą drogą synodalną”. Chodzi głównie o takie tematy, jak władza, moralność seksualna i forma życia księży. W planie jest także kolejne forum na temat roli kobiet w Kościele.
Stanowisko w tych i wielu innych sprawach budzących kontrowersje episkopat niemiecki zamierza wypracować we współpracy ze świeckimi katolikami i ze specjalistami z zewnątrz. Planuje się, że przedstawiciele Konferencji Biskupów i Centralnego Komitetu Katolików będą na początku lipca dyskutowali nad dalszymi działaniami. Pierwsza wielka runda rozmów z udziałem ok. 80 uczestników planowana jest na połowę września.