Na powierzchni Księżyca, kilka razy w tygodniu, pojawiają się błyski.
Nie tak krótkie jak błysk flesza, ale trwające czasami długie minuty, a nawet godziny. Choć po raz pierwszy zauważono je w latach 50. XX wieku, do dzisiaj nie ma zgody wśród badaczy co do źródła tego zjawiska. Sprawa – w kontekście budowy na Srebrnym Globie bazy – staje się dość istotna, dlatego niemieccy astronomowie z Julius-Maximilians-Universität w Würzburgu chcą potwierdzić swoją hipotezę. A uważają oni, że te spontaniczne błyski to uwolnienie spod powierzchni księżycowego gruntu pewnych ilości uwięzionego tam gazu, który odbija promienie słoneczne. Do uwolnień gazu ma dochodzić w wyniku subtelnej aktywności sejsmicznej naszego satelity. Jak Niemcy chcą sprawdzić swoją hipotezę? Będą obserwować powierzchnię Księżyca specjalnie zbudowanym teleskopem znajdującym się w południowej Hiszpanii. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.