Papież Jan Paweł II „definitywnie stwierdził”, że Kościół nie ma uprawnień do wyświęcania kobiet. Papież Franciszek również też tak uważa - powiedział kard. Walter Kasper w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Frankfurter Rundschau”.
Były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan przypomniał, że na podstawie Nowego Testamentu i nieprzerwanej tradycji, nie tylko w Kościele katolickim, ale we wszystkich Kościołach pierwszego tysiąclecia, święcenia kapłańskie są zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Obowiązywało to także w Kościołach luterańskich i anglikańskich aż do ostatniego trzydziestolecia XX wieku.
Odpowiadając na pytanie o święcenia diakonatu dla kobiet, 86-letni niemiecki purpurat, uważany za bliskiego doradcę teologicznego obecnego papieża, zauważa, jak na razie, zbyt mało działań w tym kierunku. Interpretacja świadectw historycznych wśród szanowanych ekspertów jest zróżnicowana. Przypomniał, że papież ustanowił specjalną komisję, która się tym zajmuje, ale jak na razie nie doszła do jednoznacznych wniosków.
Zauważył, że nie wszystkie funkcje przywódcze w Kościele wymagają święceń. „Wydaje mi się, że ważniejsze dla mnie jest to, że dzisiaj, kobiety, jako referentki duszpasterskie, szafarki komunii św., lektorki, katechetki, teolożki oraz pracownice Caritasu i administracji kościelnej robią dziesięć razy więcej niż kiedykolwiek ówczesne diakonise” - zaznaczył kard. Kasper i dodał: „Każda diecezja i każda parafia upadłyby bez tej służby kobiet”. Jego zdaniem ważne jest również to, aby ich służba liturgiczna była widoczna i znalazła publiczne uznanie”.
Kard. Kasper wyraził zaniepokojenie protestami w Niemczech w ramach inicjatyw „Maria 2.0” lub „Dzień diakonis”, które nawołują do „strajku kościelnego” oraz domagają się między innymi dopuszczenia do święceń. Wyraził wątpliwość co do celowości strajku kościelnego i podkreślił, że „w żadnym wypadku nie należy instrumentalizować Matki Bożej, Maryi”.
Uważa natomiast, że należy odpowiedzieć na stawiane pytania i szybko podjąć możliwe kroki. „Święta Katarzyna ze Sieny nie była ani diakonisą, ani kapłanką, ale zrobiła znacznie więcej niż wszyscy kardynałowie tamtych czasów. Św. Hildegarda z Bingen publicznie prawiła duchowieństwu z Kolonii takie kazania, że żaden biskup ani papież nie mógłby sobie dzisiaj na to pozwolić” - stwierdził kardynał i dodał: „Takich odważnych kobiet, napełnionych Duchem Bożym, potrzebujemy także dzisiaj”.
Kard. Kasper mówiąc na temat wykorzystywania seksualnego nieletnich w Kościele wskazał na potrzebę uwrażliwienia wszystkich na ten problem, „praca nad nim i zapobieganie”. Były ordynariusz diecezji Rottenburg-Stuttgart zwrócił też uwagę, że jako biskup miał z tym problem. Gdy miał do czynienia z podejrzanymi przypadkami, to często rodziny ofiar „masowo” robiły wszystko, aby nie dopuścić do ich upublicznienia. „Do tego, jako biskup, miałem trochę związane ręce, co łączyło się z możliwościami prawnymi tamtych czasów" - powiedział.