Jesteśmy coraz bardziej świadomi zagrożeń ekologicznych, przed jakimi staje dziś świat. Najczęściej słyszymy o nich od uczonych, działaczy ekologicznych, przedstawicieli NGO'sów i polityków. Rzadko łączymy sprawę zmian klimatycznych, globalnego ocieplenia i smogu z naszą wiarą.
Często nie dostrzegamy związku pomiędzy naszymi przekonaniami religijnymi a tzw. kwestią ekologiczną. Co więcej, niekiedy ulegamy stereotypom, że przeciwdziałanie kryzysowi ekologicznemu nie jest sprawą chrześcijan, lecz środowisk lewicowych. Dzięki wsparciu finansowemu NFOŚiGW 16 maja br. odbyła się na UKSW w Warszawie konferencja naukowa, podczas której podejmowano takie właśnie kwestie. Prelegenci z jednej strony zarysowali teoretyczne tło zagadnienia, z drugiej zaś strony ukazali praktyczne działania różnych chrześcijańskich organizacji ekologicznych z Polski i zagranicy.
Konferencja była okazją do przedstawienia koncepcji "ekologii integralnej", będącej katolickim sposobem podejścia do kryzysu ekologicznego, który uwzględnia zarówno potrzeby człowieka, jak i przyrody. Wydarzenie to było też okazją do wzajemnej wymiany poglądów i doświadczeń chrześcijańskich ekologów z Polski i innych krajów, którzy z pobudek religijnych czynnie angażują się w ochronę stworzenia. Zaprezentowane referaty i ożywiona dyskusja pokazały, że świadomie przeżywane chrześcijaństwo nierozerwalnie łączy się z podejmowaniem odpowiedzialności za dzieło stworzenia. Zadanie to pozostawił nam Stwórca, który wprawdzie wskazał na wyjątkową rolę człowieka wśród wszystkich stworzeń i dał człowiekowi prawo do korzystania z darów przyrody, to jednak nakazał mu troszczyć się o powierzone dziedzictwo.
Liczne fragmenty biblijne wskazują, że przyroda od samego początku była przez Boga chciana i kochana. Zanim jeszcze Bóg powołał do istnienia człowieka, na zakończenie kolejnych dni stwarzania potwierdzał, że to, co stworzył było dobre (Rdz 1). Ponadto przyroda samym swym istnieniem oddaje cześć Stwórcy (Dn 3, 57-88) i zachęca do tego człowieka (Syr 43,11). Przyroda jest Bożym dziełem, po którym człowiek rozpoznaje Stwórcę i liczne Jego przymioty. Brak troski o przyrodę i beztroskie marnotrawienie jej zasobów jest więc wykroczeniem przeciw Bogu, którego pozbawia się chwały, sprzeciwia się Jego zaleceniom, utrudnia się bliźnim doświadczenie Boga i sprowadza się na nich cierpienie z powodu zanieczyszczenia przyrody i wyczerpywania się jej zasobów.
Ks. Ryszard Sadowski SDB