Tekst z przymrużeniem oka, choć użytkownikom smartfonów Huawei wcale nie jest do śmiechu.
Światem technologii wstrząsnęła wiadomość, że amerykański koncern Google zawiesza współpracę z chińskim producentem popularnych smartfonów. W praktyce oznacza to, że Huawei utraci dostęp do Google'owskich aktualizacji mobilnego systemu operacyjnego Android. Następna generacja chińskich smartfonów nie będzie mieć dostępu do popularnych aplikacji i usług oferowanych przez Google Play Store, jak Gmail czy Youtube. Istnieją też obawy, że również obecni użytkownicy telefonów chińskiego producenta utracą dostęp do popularnych aplikacji.
To bardzo duże utrudnienie dla użytkowników smartfonów Huawei, bo narzędzia googlowskie są dziś w powszechnym użyciu. Przedstawiamy więc, z przymrużeniem oka (choć użytkownikom Huaweia nie jest do śmiechu) alternatywne zastosowania chińskich smartfonów pozbawionych podstawowych aplikacji amerykańskiego giganta.
1. Deska do krojenia. Dzięki coraz większym rozmiarom współczesnych smartfonów w razie utraty istotnych funkcji można wykorzystać je jako bardzo elegancką deskę do krojenia, na przykład owoców. Doskonale wkomponuje się we współczesne trendy dekoratorskie, w których dominują kuchnie z meblami lakierowanymi na wysoki połysk - dokładnie tak jak ekrany smartfonów.
2. Podkładka pod krzywe biurko. To koniec czasów podkładania pod nierówne meble starych, nieużywanych książek. Dzięki rozwojowi technologii (i utracie przez Huaweia dostępu do aplikacji Google'a) zaawansowana technologia wkroczy też do branży meblarskiej. Chińskie smartfony doskonale sprawdzą się jako podkładki pod nierówne biurka, komody a nawet szafy. Ze względu na fakt, że urządzenia są znacznie cieńsze niż większość książek, proces stabilizacji będzie znacznie bardziej precyzyjny.
3. Rakietka do ping-ponga. Chińczycy słyną z tego, że są doskonałymi ping-pongistami. W obecnej sytuacji będą mogli używać rodzimych urządzeń jako rakietek do narodowego sportu. Ultragładka powierzchnia ekranu pozwoli na jeszcze lepsze podkręcanie piłeczki. Jednak dla stabilizacji nowoczesnej rakietki w dłoni gracza konieczne będzie używanie silikonowych nakładek.
4. Kafelki. Awangardowe wnętrze, którego ściany zamiast zwykłą płytką ceramiczną będzie wykafelkowane lśniącymi smartfonami, zrobi piorunujące wrażenie nawet na najbardziej wymagających gościach. Pani domu rezydencji z takimi wykończeniami ścian zyska opinię wyjątkowej, odważnej i nowoczesnej. Nikt już nie zarzuci jej zaściankowości czy nie nadążania za współczesnymi trendami w zdobnictwie.
5. Latarka. Co prawda istnieje prawdopodobieństwo, że chińskie smartfony utracą znaczną część funkcji komunikacyjnych, ale ciągle będą działać ich duże wyświetlacze. Dlatego bez problemu będzie można ich używać jako latarkę ręczną, a w razie opracowania uchwytu na opasce również jako latarkę czołową. Co istotne, po utracie najpopularniejszych funkcji internetowych, użytkownicy będą mogli bez wielkiej straty wyłączyć funkcje przesyłu danych, dzięki czemu bateria smartfona wytrzyma dłużej i będzie można cieszyć się światłem latarki przez kilka dodatkowych godzin.
BONUS. Szóste proponowane zastosowanie zaproponował nam jeden z czytelników, a pomysł jest tak zaskakujący, że nie przyszedł nam do głowy. Smartfona bez dostępu do aplikacji googlowskich można wykorzystać jako... telefon. Ot normalny, taki, jaki znamy z zamierzchłej przeszłości, gdy komórka służyła do rozmów telefonicznych i wysyłania smsów. Oldschool? Przecież oldschool jest cool!:)
*Tekst ma charakter satyryczny.
wt