Chcemy Europy, w której Polska nie będzie wykonywała niczyich poleceń, będzie krajem samodzielnym i będzie mogła realizować własne interesy - mówił w Krakowie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że PiS ma determinację, żeby odeprzeć ataki na Polskę. Zapowiedział kolejny program dla osób niepełnosprawnych.
Premier Mateusz Morawiecki sprecyzował, że rząd przeznaczy środki z wygranego procesu ws. podatku handlowego i z Funduszu Solidarności na nowy comiesięczny dodatek dla dorosłych niepełnosprawnych i będzie to prawdopodobnie 500 zł dla osób powyżej 18 roku życia.
W regionalnej konwencji PiS w Krakowie na finiszu kampanii do PE uczestniczyło ok. 800 polityków i działaczy partii. Obecni byli też koalicjanci PiS: wicepremier, prezes Porozumienia Jarosław Gowin oraz minister sprawiedliwości, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
Kaczyński podkreślił, że PiS nie chce tego, o czym mówił Rafał Grupiński (PO-KO) podczas sobotniego marszu w Warszawie (chodzi o postulat wprowadzenia związków partnerskich - PAP). "Do czego nie chce się w tej chwili publicznie przyznawać, ale to na pewno będzie realizowane, jeżeli oni zwyciężą. My takiej Europy nie chcemy i będziemy zabiegać o to, żeby była inna" - oświadczył prezes PiS.
Dodał też, że PiS nie chce wprowadzaniu w Polsce euro, bo "ten eksperyment przyniósł korzyści kilku państwom, głównie Niemcom, ale bardzo wielu państwom przyniósł gospodarczą i społeczną klęskę". Dlatego, jak mówił, "jest kwestią polskiej racji stanu, bezpieczeństwa naszej gospodarki i naszych gospodarstw domowych, by w Polsce była jeszcze przez wiele lat złotówka".
Kaczyński przekonywał, że Zjednoczona Prawica "chce Europy i Polski bezpiecznej tzn. takiej, gdzie nie będzie kontrolowanej i narzucanej imigracji". "Gdzie nie będzie rządów szariatu w różnych częściach kraju; gdzie będziemy rzeczywistymi gospodarzami w naszej ojczyźnie" - dodał. Według lifera PiS trzeba pomagać, ale "tam a nie tutaj".
Prezes Pis mówił, że nie zgodzimy się, na ograniczanie wolności, co dzieje się w wielu państwach europejskich w różnych dziedzinach. "My byliśmy zawsze krajem wolności i chcemy nim pozostać nawet, jeżeli będziemy wyspą wolności" - zaznaczył.
Według Kaczyńskiego UE powinna być Europą tych wartości, na których była ufundowana: wartości opartych o chrześcijaństwo, prawo rzymskie i filozofię grecką. "Dzisiaj mamy można powiedzieć nawiązując do tytułu pewnej książki: odmarsz. My tego odmarszu nie chcemy. My chcemy Europy opartej o te wartości" - zaznaczył.
Przypomniał Deklarację Europejską PO z czerwca 2003 r. i podkreślił, że "była ona pełna deklaracji wierności tym wartościom, które dzisiaj przez tę formację są deptane". Dodał, że podobnie można mówić o PSL, który lubi odwoływać się do chrześcijaństwa i Kościoła.
Kaczyński przekonywał, że PiS jest lepszą formacja niż jego oponenci, bo - jak podkreślał - reprezentuje inne niż oni "wartości programowe". Wskazał w tym kontekście m.in. programy społeczne. "Ale jest także pełna determinacja, jeżeli chodzi odparcie ataków na Polskę, ataków na prawdę o polskiej historii i wreszcie ataków na polski majątek narodowy" - podkreślił prezes PiS.
"Jest jedna gwarancja tego, że Polska nie będzie płaciła za niemieckie zbrodnie II wojny światowej, tą gwarancją jest władza PiS. I to jest nasze stalowe, granitowe przekonanie, że nasza władza nie dopuści do takiej sytuacji, do takiej niesprawiedliwości, do takiego kłamstwa" - oświadczył.
Kaczyński podkreślał też kompetencje, energię i umiejętności kandydatów PiS do PE wicepremier Beaty Szydło i prof. Ryszarda Legutki, którego określił mianem "drugiego lidera" listy.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że w programie PiS spotyka się "Polska codzienności" i "Polska naszych marzeń". Dodał, że PiS dostrzega problemy zwykłego człowieka i poprzez skuteczne działanie chce "doprowadzić do normalności". "Do tego, żeby rząd działał na rzecz możliwie wszystkich ludzi w Polsce, całego społeczeństwa" - wskazał. "To jest coś, co my nazywamy bardzo prosto Europa, europejskość w konkrecie" - powiedział premier.
Zarzucił też swoim konkurentom politycznym, że mają "usta pełne frazesów" - mówią dużo o Europie ale mało konkretnie o potrzebach Polaków. "Mało konkretnie mówią o tym, co zrobią dla Polski, a jeśli już coś powiedzą, to są to słowa, które nie mają żadnej wiarygodności, a w polityce wiarygodność jest kluczowa. My tę wiarygodność reprezentujemy" - zaznaczył premier.
Jak wskazał, wzrosła sprawność instytucji finansowych i podatkowych co przyczyniło się do "mikro cudu gospodarczego". Poprzednikom zarzucił doprowadzenie do "czarnej dziury w finansach publicznych". Według premiera jednym z obszarów działania rządu PiS jest: odzyskiwanie pamięci historycznej, odbudowywanie elementarnej sprawiedliwości dziejowej i "pamięci o polskim bohaterstwie, o polskich ofiarach, o polskich męczennikach z czasów II wojny światowej".
"I dzisiaj ktoś gdzieś na świecie ma czasami czelność odnosząc się do takich rabunków - bo przecież tam było mienie również, mienie różnych ludzi, spalone zniszczone, zrabowane - i ktoś ma jeszcze śmiałość dopominać się od Polski, żeby Polska wypłacała jakiekolwiek odszkodowania, odszkodowania de facto za zbrodnie niemieckie. Nie ma naszej zgody na takie postępowanie, nie ma naszej zgody na odszkodowanie" - powiedział Morawiecki.
Nawiązując do ataku na ambasadora RP w Izraelu Marka Magierowskiego premier przypomniał, że konkurenci skrytykowali PiS za to, że "nie siedzimy cicho" (chodzi o list byłych ambasadorów krytykujących sposób postępowania polskich władz po incydencie z Magierowskim - PAP). Zdaniem Morawieckiego, to dowód, że Koalicja Europejska "chce jechać do Europy, aby siedzieć cicho". "A my jedziemy do Europy, żeby mówić głośno o naszych prawach o naszych interesach" - oświadczył.
Premier podkreślił, że rząd PiS prowadzi szeroką politykę społeczną, "politykę z sercem". "Mamy zgodnie z obietnicą Fundusz Solidarnościowy, spływają do niego pierwsze pieniądze i zgodnie z obietnicą sprzed roku chcemy przeznaczyć te środki, i te z wygranego procesu ws. podatku handlowego na comiesięczny, stały dodatek dla wszystkich tych osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności, o niemożności prowadzenie jakiegokolwiek życia samodzielnie" - mówił szef rządu.
Jak zaznaczył, będzie to najprawdopodobniej 500 zł miesięcznie dla osób powyżej 18. roku życia, a dodatek ten ma zostać uruchomiony w ciągu kilku miesięcy.
Beata Szydło, która jest liderką listy PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim podkreśliła, że PiS "daje radę i dotrzymuje słowa". "Będziemy realizować te cele, które służą polskim rodzinom, które poprawiają sytuację każdego polskiego obywatela i wszystkich nas łączą we wspólnotę" - dodała.
"Polska potrzebuje silnej reprezentacji, silnego głosu w Europie, a polscy parlamentarzyści w EU potrzebują silnego poparcia płynącego z naszego kraju. Pokażmy Europie, że nam na niej zależy!" - mówiła Szydło. "Musimy wybrać ludzi, którzy będą bronili interesów Polski i interesów Polaków, którzy będą odważni, żeby mówić o trudnych sprawach, którzy się nigdy nie poddadzą, kiedy będzie sprawa polska. Musimy wybrać ludzi, którzy będą w PE i organizować debaty o Polsce, na których będziemy się chwalić, tym jak to jest piękny kraj, jak wspaniali są Polacy, na których będziemy mówić o naszych osiągnięciach, a nie ludzi, którzy będą organizowali debaty przeciwko Polsce" - dodała.
"Ci, którzy uważają, że będą cicho siedzieć, poklepywani po plecach - a od czasu do czasu usłyszą jakieś miłe słowo na swój temat - ponoszą porażki. My zwyciężamy" - mówiła wicepremier.
Wicepremier Jarosław Gowin przekonywał, że Zjednoczoną Prawicę cechuje dziedzictwo głębokiego patriotyzmu, bez wrogości wobec innych narodów, wiara bez fanatyzmu i "sojuszu tronu z ołtarzem", a także ciężka, przedsiębiorcza praca dla Polski. Podkreślił, że stawką wyborów do PE jest przyszłość Polski i Europy. "Czy Europa będzie taka, jak Polska Jagiellonów, czy będzie Europą solidarnych i równych narodów, czy też będzie Europą wyalienowanych elit i dyktatu najsilniejszych?" - pytał wicepremier.
Gowin zwrócił się również do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. "Chcę powiedzieć temu politykowi, który nam zarzuca rzekomą europejskość, że my się nie wstydzimy tego, że jesteśmy Polakami i właśnie dlatego, że jesteśmy Polakami, to jesteśmy też Europejczykami, bo Europa jest w nas" - oświadczył lider Porozumienia.
Gowin przekonywał, że Polacy 26 maja wybiorą między opozycją, która - jak stwierdził - "bezwstydnie idzie do wyborów bez żadnego programu, z jednym tylko hasłem: +my chcemy znowu być u władzy+", a Zjednoczoną Prawicą - obozem politycznym, który dotrzymał wszystkich zapowiedzi i obietnic wyborczych. Zaapelował do wszystkich o udział w wyborach do PE i głos na kandydatów Zjednoczonej Prawicy. Jak wskazał, dzięki temu jesienne wybory do polskiego parlamentu uda się rozstrzygnąć już w maju.
Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro powiedział na konwencji, że środowisko prawicy dotrzymało jeszcze jednej obietnicy: zmianę kodeksu karnego. "Tak jak obiecywaliśmy, że przygotowujemy takie zmiany, aby kary były sprawiedliwsze, aby odpowiadały proporcjonalnie do zła, jakie zostało wyrządzone przez przestępcę, to dokładnie tak jest. Tak jak obiecywaliśmy, że będą one odstraszać, że będą realną groźbą wymierzoną w stronę przestępcy, to właśnie tak jest" - powiedział minister.
Jego zdaniem wybory do europarlamentu są "ważnym etapem w bitwie o Polskę". "Musimy dotrzymać słowa w obszarze reformy wymiaru sprawiedliwości. Musimy wyczyścić tę stajnię Augiasza do końca, musimy przywrócić sądy ludziom. Musimy przypomnieć niektórym z tych państwa, że nie są nadzwyczajną kastą, tylko są powołani do służby Polsce i Polakom" - dodał Ziobro. Zachęcał też do głosowania w wyborach europejskich na wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego.
Do PE z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego kandydują także: poseł PiS do PE prof. Ryszard Legutko, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, poseł PiS Dominik Tarczyński. Piąte miejsce na liście przypadło posłowi PiS Włodzimierzowi Bernackiemu, szóste poseł Barbarze Bartuś, siódme poseł Elżbiecie Dudzie, ósme posłowi Markowi Cieślakowi, dziewiąte posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi, a ostatnie dziesiąte wiceminister sportu i turystyki Annie Krupce.
Po zakończeniu konwencji Mateusz Morawiecki pojechał "PiSbusem" na spotkania z mieszkańcami Wodzisławia i Kielc.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.