Ze sceny lecą iskry. Są szczerzy, nie udają.
Płytę kupuję w ciemno, bo wiele razy słyszałem, jak Marta Miłuńska z ekipą uwielbiają Najwyższego.
Ze sceny lecą iskry. Są szczerzy, nie udają. Chodzi im o oddawanie czci Temu, w którego pałacu „wszystko woła: »Chwała!«”.
Znam ich. Oni naprawdę wołają: „Przyjdź!”. Zaczęli swą posługę przed siedmiu laty. „Połączyła nas wizja uwielbienia: proroczego, apostolskiego, ogłaszającego królestwo Boże” – opowiadają. „Grupę tworzą liderzy uwielbienia z warszawskich katolickich wspólnot charyzmatycznych”.
Spróbujcie po wysłuchaniu albumu nie nucić pod nosem: „Nieśmiertelny, Niezmierzony, Wszechmogący Bóg”…
Wołam
Marcin Jakimowicz