Wygrał bieg, bo... nagle skoczył przed linią mety

W czasie biegu na 400 m. przez płotki rozgrywanego w czasie uczelnianych zawodów lekkoatletycznych w Teksasie doszło do spektakularnego zdarzenia. Prowadzący Infinite Tucker na ostatnich metrach ostatniej prostej był wyraźnie doganiany przez rywala z uczelni, Roberta Granta. Wszystko wskazywało na to, że Tucker straci w ostatniej chwili zwycięstwo, ale wybronił się rzutem na taśmę. I to dosłownie, bo na chwilę przed przekroczeniem linii mety po prostu rzucił się przed siebie i dzięki temu wygrał bieg z wynikiem 49,38. Grant uzyskał czas 49, 47.

Być może determinacja sprintera wynikała z faktu, że na takich samych mistrzostwach dwa lata wcześniej zajął drugie miejsce i nie chciał po raz kolejny stracić zwycięstwa. Z pewnością też jego finisz przejdzie do historii lekkiej atletyki. 

Zobacz cały bieg:

Oraz sam finisz Tuckera: