Hiszpania przeżywa poważny kryzys polityczny. Grozi jej nawet rozpad państwa.
Niedawne wybory w Hiszpanii zdecydowanie wygrała lewicowa partia PSOE (Partido Socialista Obrero Español – Socjalistyczna Robotnicza Partia Hiszpanii). Tytułowy niebezpieczny zakręt nie oznacza jednak skrętu w lewo, tak samo jak zwycięstwo przed trzema laty tradycyjnie uważanej za prawicową PP (Partido Popular – Partia Ludowa) nie oznaczało skrętu w prawo. Jeśli policzymy głosy za prawicą i lewicą w obu tych głosowaniach, zobaczymy, że nic pod tym względem się nie zmieniło. Zarówno na jeden, jak i na drugi blok głosowało za każdym razem po około 11 milionów Hiszpanów. Trzy lata temu głosy na lewicę rozbiły się jednak na dwie partie, a teraz głosy na prawicę – aż na trzy. Ani prawica wtedy, ani lewica teraz nie są jednak w stanie samodzielnie zbudować większościowego rządu. Niebezpieczny zakręt to jednak coś więcej. To głęboki kryzys zarówno lewicy i prawicy, które szukają na nowo swej tożsamości, jak i ustroju państwa, tzw. estado de autonomías, który był dumą Hiszpanii, a obecnie prowadzi do jej rozpadu. Kilka najbliższych lat rozstrzygnie, czy Hiszpania pokona ten zakręt.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa