W Indiach wzrasta ilość aktów przemocy skierowanych przeciwko chrześcijanom w okresie wyborów, które rozpoczęły się 11 kwietnia.
Według bp. Theodora Mascarenhasa, sekretarza konferencji episkopatu tego kraju bezpośrednią przyczyną agresji jest zaangażowanie Kościoła po stronie najuboższych. Przywołuje przy tym znane miejscowe przysłowie: „Kamieniem rzuca się w drzewo, które przynosi owoce”.
Niektórzy z odpowiedzialnych za ataki w ostatnich dniach zostali aresztowani, ale niepokojące, według hierarchy, jest poparcie i przyzwolenie na agresywne działania ze strony liderów politycznych. W okresie kampanii wyborczej, która zakończy się 19 maja, partia nacjonalistyczna Narendry Modiego dążąca do utrzymania władzy, nie przejmuje się szczególnie chrześcijanami oraz innymi mniejszościami. Od momentu, gdy przejęła władzę ilość aktów przemocy wobec nich wzrosła.
Nacjonalistyczne bojówki hinduistyczne nie są powstrzymywane ani poprzez media społecznościowe, ani siły porządkowe. Otrzymują wręcz przywileje polityczne oraz zachętę ze strony liderów. Bp. Mascarenhas podkreśla, że zwiększenie ilości aktów przemocy nie przeszkodzi Kościołowi w realizacji jego misji. Nadal będzie stawał po stronie najuboższych z ubogich. „Wiemy, że to będzie przyczyną poważnych trudności oraz przyniesie prześladowania i wrogość, ale będziemy kontynuować naszą pracę dla biednych, dla Boga i dla Jezusa” – podsumował hinduski biskup.