– W całej Europie nigdzie nie ma tylu źródeł w jednym miejscu. To wielki dar, za który trzeba dziękować Maryi – mówi Paweł Święcicki, właściciel marki Święcicki Zdrój.
Żeromin, województwo łódzkie. Hektary pól uprawnych, lasy i stawy. Błogą ciszę przerywa szum wybijającej spod ziemi wody, którą według legendy swoje konie poił sam Władysław Jagiełło. Z inicjatywy pochodzącego z tych stron o. Romana Majewskiego, przeora klasztoru na Jasnej Górze w latach 2008–2014, większość spośród dwunastu tutejszych źródeł nazwano imionami świętych. Centralne miejsce zajmuje Najświętsza Maryja Panna Królowa Polski, trochę dalej znajdują się źródła m.in. św. Rocha, św. Jana Nepomucena i św. Kazimierza Jagiellończyka. Na miejscu można zaczerpnąć wody, która od wieków cieszyła się uznaniem miejscowej ludności. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat o tym wielkim darze natury zupełnie jednak zapomniano. Na nowo odkrył go Paweł Święcicki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Kalbarczyk