– Do oficjalnego nauczania każdy potrzebuje misji od biskupa – mówi bp Adam Bałabuch.
Kilkuset księży zebranych na dniu skupienia. Konferencję głosi… świecki. – Rzadko się zdarza, żeby owca przemawiała do pasterzy… – zaczyna, wzbudzając wesołość zebranych. Nie tak znowu rzadko. Znakiem czasu wydaje się coraz częstsza obecność w Kościele świeckich, którzy opowiadają o tym, jak Bóg działa w ich życiu, głoszą konferencje, a bywa, że nawet prowadzą rekolekcje. Zezwalają na to przepisy kościelne. „Świeckich można dopuścić do przepowiadania w kościele lub kaplicy, jeśli w określonych okolicznościach domaga się tego konieczność albo gdy to w szczególnych wypadkach zaleca pożytek, zgodnie z przepisami wydanymi przez Konferencję Episkopatu i z zachowaniem przepisu kan. 767, § 1” – stanowi Kodeks prawa kanonicznego. Przepis, do którego odsyła powyższy kanon, zwraca uwagę na szczególne miejsce homilii w przepowiadaniu. „Stanowi ona część samej liturgii i jest zarezerwowana kapłanowi lub diakonowi” – czytamy. Tak więc głoszenie w czasie liturgii, a szczególnie homilia, jest zastrzeżone wyłącznie dla osób posiadających sakrament święceń. Warunki głoszenia przez osoby świeckie poza liturgią określa, zgodnie z KPK, konferencja episkopatu danego kraju.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak