Zdaniem ukrzyżowanych obrzęd jest świadectwem wiary i aktem pokuty. Tej tradycji nie pochwala Kościół katolicki.
Do krzyży dało się przybić czterech mężczyzn i kobieta. Część z nich miała na głowie koronę cierniową. Pokutnikom w drodze na wzgórze w miejscowości San Pedro Cutud, gdzie zostali ukrzyżowani, towarzyszyli miejscowi mieszkańcy w ubiorach rzymskich żołnierzy.
Przed przybiciem się do krzyży kilkudziesięciu bosych pokutników wzięło udział w chłoście.
Ten krwawy obrzęd jest w podobny sposób obchodzony w wielu miejscowościach na północy kraju.
Wielkopiątkowe ukrzyżowania pierwotnie były rytuałem katolickim, jednak na przestrzeni lat zamieniły się w spektakl, który przyciąga tysiące turystów.
59-letni Ruben Enaje został w piątek przybity do krzyża po raz 33. Twierdzi, że w ten sposób wyraża wdzięczność za to, że przeżył upadek z dachu budynku. "Za rok już będę seniorem. Kości są trochę inne, zaczyna boleć. Przekażę tę tradycję komuś młodszemu ode mnie" - powiedział agencji AP.
Katolicy stanowią ponad 80 proc. liczącej ok. 104 mln ludności Filipin.