Jak będzie można wrócić do wychowawczej funkcji szkoły, kiedy już skończy się strajk nauczycielski?
Pochodzę z nauczycielskiej rodziny o ponadstuletniej już tradycji. Bardzo jestem z tego dumny. Mój dziadek był nauczycielem przez cały okres II RP; babcia zaczęła uczyć w szkole w roku 1923 i pracowała w tym zawodzie do roku 1973 (w okresie wojny prowadziła tajne nauczanie). Mama skończyła w 1952 roku prawo na UJ, ale nie chciała przyjąć nakazu pracy w prokuraturze i wybrała pracę w szkole podstawowej. Do dziś spotykam jej wdzięcznych uczniów. Siostra weszła do zawodu nauczycielskiego w roku 1976. Sam jestem tylko nauczycielem akademickim. Napisałem „tylko” nie przez udawaną skromność, ale dlatego, że na poziomie studiów wyższych zmniejsza się na pewno odpowiedzialność (i w związku z tym także zasługa), jaka związana jest z wychowawczym aspektem pracy nauczyciela. To jest odpowiedzialność za drugiego, serdeczna odpowiedzialność – kiedy jest się dobrym wychowawcą. I to jest odpowiedzialność wobec wspólnoty. Nie chodzi o wspólnotę klasową, ale o tę, jaką buduje współudział szkoły (obok rodziny i Kościoła) w najważniejszym nauczaniu: rozróżniania dobra i zła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Nowak