Nadzieja w oczach dziecka to wielkie zobowiązanie…
Chwilę patrzą nieufnie, jak to dzieci. Potem już bardzo otwarte, ciekawe, uśmiechnięte, mimo że goście z daleka. Nie wolno nam o nich zapomnieć… Bo i one pamiętają. Wróciłam z Wileńszczyzny. Tylko trzy dni, a jakby miesiąc. Tyle poznanych ludzi, tyle łez, radości, emocji, wzruszeń. Większość tych osób mówi pięknie po polsku, chociaż zarzeka się: „Nasza mowa nie taka ładna i składna jak wasza”. I trudno przekonać, że kresowy zaśpiew jest niepowtarzalny, brzmi jak wzruszająca muzyka i daje radość oraz dumę: tyle lat, tyle pokoleń, a mowa taka sama… Jednak gdy po polsku mówią dzieci, wzruszenie jest jeszcze większe. „Ja do polskiej szkoły chodzę” – mówi pewnie dziewięcioletnia Maria. „Ja do polskiego gimnazjum” – Weronika marzy, by w przyszłości uczyć się w polskim liceum i studiować na polskiej uczelni. Może w Warszawie? „A ja chodzę do polskiego siedzika – przedszkola” – rezolutna Agatka absolutnie kradnie serce. Wiadomo, imienniczka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej