Trudno przecenić znaczenie seriali telewizyjnych w promocji „postępowych” przemian obyczajowych.
Prawie wszyscy zgadzają się w sprawie szkodliwej roli pornografii. Temat ten poruszany jest najczęściej w kontekście łatwego dostępu do tych treści w internecie. Wiąże się to jednak z innym, nie mniej groźnym zagadnieniem, jakim jest seksualizacja kultury masowej. Już w latach 60. ubiegłego wieku w swoim studium „Miłość i odpowiedzialność” poruszył tę sprawę bp Karol Wojtyła. Jego uwagi o przenikaniu treści pornograficznych do dzieł sztuki i kultury wydają się prorocze. Nigdy zjawisko to nie miało jednak tak masowej skali jak obecnie, kiedy w imię wolności artystycznej granice tego, co można pokazywać na ekranie, przesuwają się coraz bardziej. Każda próba zahamowania tego nurtu ściąga oskarżenia o ograniczenie wolności twórczej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz