Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem.Łk 15,18
Syn, który powraca do swojego ojca po roztrwonieniu całego majątku, przyznaje się do grzechu, do tego, że jest człowiekiem słabym. A czy my jesteśmy lepsi? Czy potrafimy przyznać się do naszych słabości, grzechów? Często upodabniamy się do syna marnotrawnego, chcemy żyć na własną rękę, daleko od Boga. Ciągle czegoś szukamy, gonimy za własnym szczęściem, zamykając się na Chrystusową miłość. Nie zawsze jednak czujemy się ludźmi w pełni szczęśliwymi. Gdzie wtedy szukać ratunku? Jezus, posługując się przykładem miłosiernego ojca, ukazuje wielkie miłosierdzie Boga, który czeka na nas zawsze z otwartymi ramionami. Każdy, kto ucieka od spowiedzi, niech odważy się na taki sam krok jak syn marnotrawny i skorzysta z sakramentu pokuty i pojednania, by doświadczyć miłości Boga. Bo… czy warto zwlekać? •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Połeć