Na miejsce wystartował śmigłowiec z ratownikami TOPR.
W niedzielę do centrali TOPR zadzwonili turyści, którzy poinformowali, że w rejonie Morskiego Oka zeszła lawina. Jako, że nie było pewności czy na torze spadku masy śniegu nie znaleźli się ludzie, zapadła decyzja o wysłaniu w miejsce zdarzenia śmigłowca z ratownikami. Po sprawdzenia terenu lawiniska okazało się, że na szczęście tym razem najprawdopodobniej śnieg nikogo nie porwał.
Rejon Morskiego Oka, a szczególnie podejście na Rysy to miejsca szczególnie narażone na lawiny. Wpływa na to kilka czynników, m. in. ukształtowanie terenu i silne zacienienie podejścia, które znacznie utrudnia stabilizację pokrywy śnieżnej. Pod koniec stycznia w tym miejscu lawina porwała 5 osób, wśród porwanych znalazło się dwóch, doświadczony polskich himalaistów.
Obecnie w Tatrach polskich obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego, a w słowackich 3. Choć niedziela jest słoneczna, to TOPR ostrzega, że mamy pierwszy dzień po opadach śniegu, a dodatkowo wysoka temperatura sprzyja schodzeniu lawin.
wt