Dziś i w najbliższych dniach okresami wiatr nadal będzie porywisty, ale będą to znacznie słabsze porywy niż w weekend - informuje IMGW w komunikacie. Instytut podsumowuje też ostatnie zjawiska pogodowe.
W poniedziałek i w najbliższych dniach wiatr okresami nadal będzie porywisty, ale będą to znacznie słabsze porywy. W poniedziałek prędkość wiatru w porywach osiągnie do 65 km/h, we wtorek nie powinna przekraczać 55 km/h. W środę maksymalne porywy wiatru wystąpią na południu nad morzem; będą wynosić 60 km/h - informuje w poniedziałek IMGW w komunikacie. Dla porównania w weekend rekordy prędkości wiatru odnotowano w Krakowie - 112 km/h, Krośnie - 105 km/h oraz Nowym Sączu, Jeleniej Górze i Bielsku-Białej -= 101 km/h.
IMGW podsumowuje również miniony weekend. Podkreśla, był bardzo wietrzny; silniej zaczęło wiać pod koniec tygodnia, a najtrudniejsza sytuacja wystąpiła w sobotę i niedzielę. Od piątku w prawie całym kraju, poza Suwalszczyzną i Podlasiem, obowiązywały ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia o silnym wietrze, wydane przez IMGW-PIB. Do osób znajdujących się na bezpośrednio zagrożonym obszarze rozesłano Alerty RCB. Przez cały weekend w związku z pogodą straż pożarna interweniowała ok. 5 600 razy.
Od dłuższego czasu napływa do nas polarne morskie powietrze z zachodu. "Kiedy taka sytuacja ma miejsce w chłodnej porze roku, zazwyczaj oznacza to ocieplenie. Okresami występują opady, ale także silny i porywisty wiatr. Bezpośrednią przyczyną występowania silnego wiatru są przemieszczające się z zachodu głębokie niże oraz duża różnica ciśnienia atmosferycznego, która im towarzyszy" - wyjaśnia IMGW.
W sobotę niż przemieszczał się przez południowy Bałtyk. W wyniku tego Polska znalazła się w obszarze dużego gradientu ciśnienia. Przez całą sobotę wiał porywisty wiatr. Dodatkowo związanemu z niżem frontowi atmosferycznemu towarzyszyła szeroka strefa opadów deszczu, a także burz z gradem.
W nocy z soboty na niedzielę nad Polską przemieszczał się ośrodek niżu. Wskutek porywistego wiatru wielu odbiorców zostało pozbawionych prądu. Wiatr niszczył też zabudowania i powalał drzewa. Najsilniej wiało w Krakowie - 112 km/h, w Krośnie - 105 km/h, w Nowym Sączu - 101 km/h i we Wrocławiu - 83 km/h.
W niedzielę wiatr przejściowo się uspokoił. Natomiast w nocy z niedzieli na poniedziałek, podczas przemieszczania się kolejnego niżu z frontem atmosferycznym, prędkość wiatru wzrosła. Silniejsze porywy występowały w Polsce południowej, w strefie frontu.
Wiatr spowodował największe zniszczenia na Dolnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu. W Krakowie ponownie zarejestrowano najsilniejszy poryw - 112 km/h. W Jeleniej Górze, Bielsko-Białej i Krośnie porywy miały prędkość 101 km/h, we Wrocławiu - 97 km/h, w Kłodzku i Nowym Sączu - 95 km/h a w Legnicy 90 km/h.