Wśród ofiar katastrofy lotniczej samolotu Ethiopian Airlines jest dwóch Polaków - poinformowała w niedzielę rzeczniczka MSZ Ewa Suwara. Zapewniła, że służby dyplomatyczne i konsularne otoczyły opieką ich rodziny oraz podejmują działania mające na celu wyjaśnienie sprawy.
W niedzielę rano miała miejsce katastrofa lotnicza etiopskich linii lotniczych, a władze etiopskie poinformowały, że nikt ze 157 pasażerów lotu ET302 nie przeżył. Szef Ethiopian Airlines podał wcześniej, że wśród pasażerów były osoby z ponad 30 krajów, w tym dwie z Polski.
"W imieniu MSZ chciałabym poinformować, że dzisiaj rano miała miejsce tragedia lotnicza lotu ET 302 etiopskich linii lotniczych. Na pokładzie tego samolotu było obecnych dwóch obywateli polskich. Z informacji, które uzyskaliśmy od władz etiopskich, nikt nie przeżył" - powiedziała PAP Suwara. Złożyła też kondolencje rodzinom ofiar.
Rzeczniczka MSZ zapewniła, że służby dyplomatyczne i konsularne otoczyły opieką rodziny Polaków, którzy zginęli w katastrofie oraz "podejmują wszystkie możliwe działania mające na celu zabezpieczenia dobra rodzin polskich ofiar oraz wyjaśnienie sprawy". Nie chciała podawać informacji dot. płci i wieku polskich ofiar katastrofy; jak zaznaczyła, trzeba uszanować to, że obecnie ich rodziny przeżywają bardzo trudny czas.
Szef Ethiopian Airlines podał wcześniej, że w samolocie, który rozbił się w niedzielę niedaleko stolicy kraju Addis Abeby, było 32 obywateli Kenii, 18 - Kanady, dziewięciu - Etiopii, po osiem osób z Włoch, Chin i USA, siedem z Wielkiej Brytanii i siedem z Francji, sześć z Egiptu, pięć z Holandii, cztery z Indii i cztery ze Słowacji, troje Austriaków, troje Szwedów, troje Rosjan, dwóch Marokańczyków, dwóch Hiszpanów oraz dwóch Polaków i dwóch Izraelczyków. Na pokładzie było też po jednej osobie z Belgii, Indonezji, Somalii, Norwegii, Serbii, Togo, Mozambiku, Rwandy, Sudanu, Ugandy i Jemenu.
Cztery osoby na pokładzie korzystały z paszportów ONZ.