W Hiszpanii dobiegają końca rządy mniejszościowego gabinetu socjalistów. Przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się 28 kwietnia, a kampanię z pewnością zdominuje narastający w Madrycie konflikt rządu z Katalonią.
Miałem do wyboru nicnierobienie i trwanie bez uchwalonego budżetu albo wezwanie Hiszpanów do wyrażenia swojego głosu. Wybrałem drugą możliwość – powiedział premier Pedro Sánchez w telewizyjnym orędziu po przegranym głosowaniu budżetowym. Przejdzie on do historii jako najkrócej urzędujący szef rządu od zakończenia w 1975 r. dyktatury generała Franco. Sánchez chciał jak najszybszych wyborów, gdyż po serii prospołecznych posunięć socjaliści mają dobre notowania w sondażach. Dominującym jednak tematem przed wyborami z pewnością nie będzie gospodarka, tylko problem kataloński. To katalońscy deputowani obalili rząd, wycofując poparcie, kiedy Sánchez odmówił podjęcia rozmów na temat secesji. 12 lutego rozpoczął się proces dwunastu katalońskich polityków, którzy stali za referendum i proklamacją niepodległości jesienią 2017 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko