Jak stwierdził Chesterton, "w katolicyzmie fajka, kufel i krzyż mogą do siebie pasować".
27.02.2019 12:58 GOSC.PL
Nasz przyjaciel o. Wojciech Ziółek opublikował wczoraj na Twitterze taki oto wpis:
Zostawcie post Daniela! To przeżytek.
— Wojciech Ziółek SJ🇵🇱💯 (@wziolek_sj) 26 lutego 2019
Na ostatni tydzień karnawału polecamy najnowszy hit jezuickich dietetyków, czyli POST ELIASZA: "Eliasz podniósłszy się zjadł i wypił, i znów się położył". (1 Krl 19, 6)
Efekty widoczne natychmiast! 😉
Zacznij już dziś! Bądź jak Eliasz! 😇🙃
Wpis polskiego jezuity przypomniał mi stwierdzenie starego dobrego Gilberta Keitha Chestertona o tym, że "w katolicyzmie kufel fajka i krzyż mogą do siebie pasować" (In Catholicism, the pint, the pipe, and the cross can all fit together.). Tytoń - w przeciwieństwie do czasów współczesnych - nie był w czasach Chestertona uważany za szczególnie szkodliwy, a wypicie kufla czy szklanki piwa o pojemności jednej pinty (około pół litra) mieściło się w obyczajowości i nie było - i dziś nie jest - uważane za pijaństwo. Wyczuwam więc w tym stwierdzeniu raczej opozycję wobec purytańskiej moralności, wedle której wolno tylko pracować, modlić się i spać, a co nad to jest, od złego pochodzi.
To prawda, że podobne postawy znane były w Kościele katolickim. I pewnie nieraz pokutują do dziś. Doktrynalnie jednak surowy jansenizm został trzy wieki temu oficjalnie potępiony przez papieży (przy udziale jezuitów - pozdrawiam o. Ziółka). Kościół wie, że człowiek to nie tylko rozum i wola, ale też uczucia, zmysły. Że także w liturgii potrzeba dzwonków i kadzidła (bells and smells). Że stek czy sałatka nie muszą godzić w życie duchowe. Że jest czas postu i jest czas ucztowania. Że od czasów starotestamentalnych świętowanie kojarzone było z jedzeniem, a i we Mszy świętej mamy zarówno znak ofiary, jak i - podkreślam - uczty.
A kto mówi inaczej, ten heretyk!
Myśląc o Tłustym Czwartku, życzę wszystkim: smacznego!
Środą Popielcową zajmiemy się w przyszłym tygodniu.
P.S. Agnieszko, Błażeju, dziękuję, pyszne było to ostatnie jedzonko. Musimy to kiedyś powtórzyć!
Jarosław Dudała
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały