Internauci i siostry prowadzący Dom Pomocy w Mocarzewie mają konkretną propozycję. Przyłączysz się?
Podopieczni Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Mocarzewie, prowadzonego przez siostry zmartwychwstanki, kilka tygodni temu wystawili Jasełka. Za zebrane pieniądze, mieli pojechać na wycieczkę. Całą sumę, 3 tys. zł, przeznaczyli jednak na… cegły i beton. Internauci jednak mają wielkie, walentynkowe serca...
Ofiarne dzieciaki
Podopieczni sióstr zmartwychwstanek, zwani Mocarzami, to osoby niepełnosprawne intelektualnie. Głównie dzieci, ale też dorośli. Gdy kończą 25 lat, muszą niestety opuścić bezpieczny i dobry dom sióstr, który znają od zawsze. Takie są przepisy… Siostry jednak nie mogą się z tym pogodzić, nie chcą pozwolić by ukochane dzieci musiały tułać się po obcych miejscach. Dla wielu niestety oznacza to chorobę, wycofanie, wielki dramat, bo tracą swój świat, a przenoszą się w miejsca nieznane. Trudno im znieść rozłąkę z ukochanymi siostrami. Dlatego siostry rozpoczęły zbiórkę na budowę Domu Mocarzy, w którym miejsce znajdą ich dorośli wychowankowie.
- Nasze dzieciaki tak się cieszą na budowę swojego domu, że starają się pomóc jak potrafią – mówi s. Elwira Szwarc, zmartwychwstanka. - Potrafią zrezygnować z czekolady, żeby parę złotych zaoszczędzić. Są ofiarne i ufnie wierzą, że dom powstanie jak najszybciej. Niedawno na przykład, ciężko pracowały, by jak co roku wystawić Jasełka. Udało się i przedstawienie wyszło wspaniałe. Zwykle dochód z jasełek nasze dzieciaki przeznaczały na swoją wycieczkę. Dzięki temu poznawały świat. W tym roku jednak, ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu, całą sumę przeznaczyły na budowę Domu Mocarzy! Bardzo to przejmujące i pokazuje, jakie dobre moce mają nasi mali Mocarze.
Pomocni internauci
Historią wzruszyli się i zainteresowali internauci. Zaproponowali siostrom, by wynagrodzić niepełnosprawnym dzieciom ich trud i w zamian - wysłać Mocarzy na wycieczkę, a nawet na krótkie wakacje. Zaproponowali specjalną zbiórkę na wakacje Mocarzy.
- Dobro ma wielką moc! Przekonujemy się o tym na każdym kroku. A ponieważ w lutym obchodzimy święto ludzi szalonych i zakochanych, połączyliśmy zbiórkę na wakacje mocarzy z… Walentynkami – śmieje się s. Elwira. - Św. Walenty to trochę nasz patron. Przecież my jesteśmy ciut szalone, bo porywamy się na wielką budowę dla naszych dzieci. Św. Walenty miał Moc i my chcemy od niego czerpać.
Na czym polega akcja? Jest bardzo prosta. Świętujący Walentynki, mogą wpłacić niewielką „serduszkową” cegiełkę dla Mocarzy. A za zebrane pieniądze, Mocarze pojadą na wakacje.
- Jest już pierwszy odzew. Piszą do nas internauci, że owszem – świętują Walentynki, ale w tym roku w domu. Sami zrobią kolację, a zaoszczędzone pieniądze – przekażą naszym dzieciom na wakacje – cieszy się s. Elwira. - Albo też piszą, że zrezygnują z kina, obejrzą coś w domu, a pieniądze przeleją naszym dzieciom, by zobaczyły morze! Grosz do grosza i może nasze dzieci nawdychają się jodu!
Warto dodać, że Mocarze nigdy na dłuższym wyjeździe nie byli. I nigdy nie widzieli polskiego morza.
- Jeśli uda nam się zebrać całą sumę na wakacje, tj. około 25 tys., pojedziemy z 20. podopiecznych na tydzień nad Bałtyk. To będzie dla ich rozwoju i zdrowia bardzo potrzebne – mówi s. Elwira. - Przecież nie samą budową i cegłami, małe dziecko, nasz ukochany Mocarz, żyje!
Jeśli ktoś chciałby wysłać Mocarzy na „walentynkowe wakacje”, może wysłać „walentynkę” już teraz. Ale zbiórka będzie trwała, aż do skutku. Wyjazd planowany jest na maj lub czerwiec. Siostry zapowiadają, że darczyńcy w podziękowaniu otrzymają modlitwę przed wstawiennictwo św. Walentego i… serduszko – niespodziankę przysłaną znad morza.
Jak włączyć się w akcję i pomóc wyjechać dzieciakom na pierwsze w życiu wakacje?
Wystarczy przelać dowolną kwotę, np. tę przeznaczoną na wyjście z ukochanym w Walentynki, na nr konta Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Mocarzewie:
94 9042 1026 0710 0127 2000 0010
Tytuł przelewu: Darowizna – Wakacje Mocarzy
Agata Puścikowska