Wszystko jest jakby wyraźniejsze, choć tak bardzo proste, zwyczajne, pospolite. Pewnie dlatego, że to Podlasie. Jeden z księży powiedział, że czas wyżłobił tu już swoje koryto i płynie w nim powoli. I że każdy, nawet ksiądz, może się tu wyciszyć. Też mi to przyszło do głowy.
Niebieska cerkiew, śnieg biały jak nigdzie indziej (za kręgiem polarnym nie byłem), wszędzie pełno lodu i nikt chyba nie przejmuje się prawdopodobnymi pozwami sądowymi na wypadek złamania nogi przez przypadkowego przechodnia. Jest po prostu spokojniej i… wyraźniej. Tak wyraźnie widzę tę ziemię, że nie zastanawiam się nawet, czy nazwa regionu faktycznie pochodzi od lasów, kniei i puszcz, jak twierdził Bogumił Samuel Linde, czy raczej od Lachów, czyli Polaków zamieszkujących te tereny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Adam Pawlaszczyk