Premier Mateusz Morawiecki podziękował w sobotę przedstawicielom klubów i kół parlamentarnych, którzy przybyli na piątkowe spotkanie, za konstruktywny dialog i merytoryczną rozmowę. Współpraca ponad podziałami politycznymi jest tym, czego oczekują od nas Polacy - podkreślił.
"Wszystkim przedstawicielom klubów i kół parlamentarnych, którzy przybyli na wczorajsze spotkanie, dziękuję za konstruktywny dialog i merytoryczną rozmowę. Współpraca ponad podziałami politycznymi jest tym, czego oczekują od nas Polacy i czego potrzebuje dziś Polska" - napisał szef rządu w sobotę na Twitterze.
W spotkaniu, które odbyło się w piątek w Sejmie na zaproszenie szefa rządu, wzięli udział m.in. przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki i wiceszef tego klubu Krzysztof Jurgiel, przewodniczący klubu PO-KO Sławomir Neumann, lider PSL i szef klubu PSL-UED Władysław Kosiniak-Kamysz oraz poseł PSL Piotr Zgorzelski, szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski i posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. Klub Kukiz'15 reprezentował poseł Tomasz Rzymkowski, a koło Wolni i Solidarni - Małgorzata Zwiercan.
Premierowi towarzyszyli ministrowie: sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zdrowia Łukasz Szumowski, spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska oraz szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Mateusz Morawiecki powiedział po spotkaniu, że udało się w wielu aspektach porozumieć. "Wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom opozycji, dotyczących m.in. informacji w Sejmie i kontroli śledztwa ws. zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez jego rodzinę" - poinformował. Podziękował też przedstawicielom klubów, kół i partii, którzy przyjęli zaproszenie na spotkanie. Ocenił, że przebiegło ono spokojnie, a dyskusja była merytoryczna.
Premier podkreślił, że rozmowy dotyczyły tego, w jaki sposób zapobiegać takim sytuacjom, jak ta z 13 stycznia w przyszłości, kiedy - jak mówił - osoba "chora psychicznie, która jest recydywistą" wychodzi po odbyciu kary więzienia na wolność, a społeczeństwo chce mieć przekonanie, że ta osoba nie zagraża bezpieczeństwu. Wyraził nadzieję, że uda się wypracować razem z opozycją "wspólną wersję regulacji prawnych", które będą miały zapobiegać takim sytuacjom, jak atak na Pawła Adamowicza i doprowadzą do podniesienia poziomu bezpieczeństwa.
Szef rządu poinformował, że poprosił o zaprezentowanie rozwiązań w poszczególnych obszarach: ministra zdrowia, ministra sprawiedliwości oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji, którego zobowiązał też do przedstawienia "szczegółowego kalendarium zdarzeń, które prowadziły - zdaniem podległych mu służb - do tego tragicznego wydarzenia 13 stycznia" .
Przed spotkaniem szef KPRM informował, że resorty zdrowia i sprawiedliwości przygotowały pakiet rozwiązań obejmujących m.in. zasady postępowania z osobami, które kończą wyrok, a wciąż stanowią zagrożenie. Jak mówił, resort sprawiedliwości proponuje "zaostrzenie odpowiedzialności prawnokarnej w przypadku przestępstw najcięższej kategorii: w stosunku do najpoważniejszych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej, w stosunku do zorganizowanych grup przestępczych oraz za przestępstwa popełniane z niskich pobudek np. nienawiści".
W niedzielę 13 stycznia prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. Do zdarzenia doszło na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec trafił do szpitala, gdzie poniedziałek, 14 stycznia, po południu zmarł. W minioną sobotę urna z prochami Adamowicza spoczęła w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.