Dzielenie dzieli, budowanie buduje. Czy możemy zbudować coś razem?
Pisałem już na tych łamach o nienawiści wyrażającej się w wezwaniach do zadawania fizycznego cierpienia albo wręcz zabijania tych, którzy mają odmienne poglądy od nas („Korzenie postępowej nienawiści” – „As” z sierpnia 2018). Teraz trzeba zmierzyć się z faktem morderstwa prezydenta Gdańska. Nie było w tym czynie żadnych postępowych motywów, to pewne. Wielkie światowe media, jak też większość mediów w Polsce i część aktualnej opozycji, wspólnie hołdujący swojemu prawu do „postępowej nienawiści”, nie mają wątpliwości, że morderca, kryminalista, zwolniony z więzienia miesiąc przed zamordowaniem prezydenta Pawła Adamowicza, popełnił zbrodnię z pobudek politycznych, był wychowankiem propagandy partii obecnie rządzącej. Rzecznik praw obywatelskich zwrócił nawet uwagę na to, że w więzieniu Stefan W. mógł być poddany przymusowej indoktrynacji za pomocą TVP Info (Służba Więzienna przypomniała w odpowiedzi, że więźniowie mają do wyboru jeszcze takie telewizje informacyjne jak m.in. TVN24 czy Superstacja). Rozwijanie tych dywagacji nie wydaje się sensowne. Niezależnie od tego, czy za zbrodnią popełnioną na prezydencie Adamowiczu stoi „tylko” szaleństwo, czy nie, nienawiść jest na pewno problemem w naszym życiu politycznym, a bardziej jeszcze w świecie medialnym, żyjącym z krwi i obelg. Jest to także, niestety, problem w naszym życiu codziennym, po obu stronach podzielonej Polski. Jest to problem do autorefleksji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Nowak