Prezentujemy świadectwa uczestników ŚDM w Panamie. Młodzi mówią o „przekroczeniu granicy swoich marzeń”.
Nie zatrzymam tego dla siebie
- Dni w diecezji Chitré pokazały mi, że mieszkający tam ludzie nie mają żadnych barier względem drugiego człowieka. Miłość, radość, otwartość to dla nich to norma, której można zaznać choćby idąc ulicą. Doświadczyłam miłości Boga poprzez gesty spotykanych osób, mieszkając u nich czułam się naprawdę jak we własnym domu. Przeżywając spotkanie młodych z całego świata w Panamie pragnę dzielić się tą miłością z ludźmi z całego świata - mówi z kolei Dorota Mazepa.
Przekroczenie granicy marzeń
Jeszcze inaczej swoje doświadczenia z Panamy opisuje Agnieszka Taciak.
- Kiedy to, co robisz przekracza granice twoich marzeń – dobrze opisuje moje doświadczenie po pierwszym tygodniu ŚDM w Panamie. Miejsce, w którym się aktualnie znajdujemy, ludzie jakich spotykamy, ich gościnność, otwarte serca. To wszystko przekracza granice naszej wyobraźni. Jesteśmy na półmetku tego wyjazdu, a już teraz nasze serca przepełnione są ogromna radością i wdzięcznością. Teraz czeka nas jeszcze wiele emocji związanych ze spotkaniem z papieżem Franciszkiem, a po powrocie do Polski głoszenie jego słowa i wielka tęsknota za tym czego tutaj doświadczamy - dodaje Agnieszka.
W oczekiwaniu na papieża Franciszka
Kontaktujemy się z pielgrzymami z naszej archidiecezji przebywającymi w kraju leżącym nad Morzem Karaibskim za pomocą mediów elektronicznych. W serwisie "Gościa Lubelskiego" pokazujemy zdjęcia i filmy, publikujemy świadectwa uczestników.
- Młodzi jak zwykle są niezawodni. Nie tracą czasu na kurtuazję, ale bardzo szybko tworzą międzynarodową radosną wspólnotę autentycznie opartą na wierze. Łączy ich radość zbudowana nie na komforcie, ale na prostym otwarciu na siebie, a przede wszystkim na wspólnej relacji z Chrystusem. Taki tworzą Kościół i pewnie takiego Kościoła szukają. ŚDM w Panamie są bardzo hałaśliwe, ale są tez chwile ciszy np. przy eucharystycznej adoracji. Widziałem w wielu oczach łzy. Młodzi potrafią wejrzeć w siebie. Ufam, ze wtedy wędrują przez swoje życie i serce i ze rośnie w nich zapał do bycia prawdziwymi chrześcijanami - dzieli się spostrzeżeniami ks. Adam Bab.
Nawet jeśli światowe spotkanie młodych w Panamie nie wzbudza większego zainteresowania w mediach, to należy wierzyć, że z doświadczenia spotkania ze świadkami Chrystusa, a jednocześnie z ludźmi radosnymi, ufnymi i wewnętrznie wolnymi, może narodzić się dobro, którego nie da się zmierzyć popularnymi proporcjami sukcesu.
rp