Młodzi z Mielca opuścili Ola i są w Panamie. Wybierają się na Mszę św. otwarcia ŚDM. Ale wcześniej…
Do stolicy dojechali w poniedziałek 21 stycznia. - Prawie trzy godziny czekaliśmy na przyjazd rodzin do kościoła i na zakwaterowanie. Panował chaos organizacyjny, bo w parafii San Antonio Claret mieliśmy nasze vouchery, ale w systemie zapisali nas do innego miejsca. Po rozwiązaniu problemu pojechaliśmy do swoich rodzin - opowiada Wiktor Strzelczyk.
Cała jedenastka z Mielca jest już razem. - Śpimy w dwójkach oraz w jednej grupie trzyosobowej. Wieczór zorganizowali nam gospodarze. Niektórzy byli nad oceanem, inni spacerowali po mieście, a ja z Natanielem jedliśmy kolację w dość drogiej restauracji. Nasi Panamczycy są dość majętni - dodaje chłopak.
W momencie pisania relacji dla czytelników „Gościa Tarnowskiego” młodzi plażowali na wyspie Taboga. - Myślami wybiegamy do dzisiejszej inauguracji ŚDM! - mówią mielczanie.
Oprócz młodych z Mielca w par. San Antonio Claret goszczą młodzi z Polski m.in. z Krzeszowic. Ale są także grupy z USA, Filipin, Indonezji i Japonii.