„Od razu widać, że siostra z klasą” rzucam, widząc maszerującą grupę gimnazjalistów z nauczycielką w habicie. W czasie rozmowy z augustiankami nieustannie padają dwa imiona: Rita i Katarzyna. Z patronką od spraw beznadziejnych Polacy zdążyli się zaprzyjaźnić. Pora na Katarzynę…
Ladujmy się, blacia, nalodził się Chlystus! – przedszkolaki mają próbę generalną jasełek. Zanim wystąpią przed rodzinami, trenują przed rówieśnikami. Przeważają pasterze i dziewczynki w barwnych krakowskich strojach. „Krakowiacy” i „górale” jak z nut recytują swe kwestie i jak przystało na przedszkolaków, robią to całym ciałem. Są przejęci, jakby ich rola decydowała o przyznaniu Złotych Globów. Zerkam na publiczność. Kilka maluchów wdrapuje się na kolana augustianek. Jedna z nich chodziła przed laty do tego przedszkola i pewnie też z przejęciem czekała na wypowiedzenie jasełkowej roli życia. Siostry prowadzą przedszkole od trzydziestu lat, a szkołę podstawową – od ćwierćwiecza. Wcześniej władze zabroniły augustiankom nauczania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz ,Roman Koszowski ,tekst ,zdjęcia