"Stan gry"

Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć?

Wszystko zaczyna się... od zabójstwa. Ranny zostaje świadek. Sprawca ucieka. Nazajutrz na miejscu zbrodni zjawia się dziennikarz Cal McAffrey (Russel Crowe), który umiejętnie wypytuje znajomego policjanta. Tego dnia w tragicznych okolicznościach ginie asystentka kongresmena. Wszystko wskazuje na samobójstwo.

Stephen Collins (Ben Affleck) jest załamany śmiercią Sonii Baker, co niestety wyłapują paparazzi. Od razu na pierwszych stronach gazet pojawiają się tytuły dotyczące skandalu w Kongresie. Della (Rachel McAdams), koleżanka z pracy Cala, chce dowiedzieć się od niego coś więcej o Stephenie i Sonii. Ten jednak ją zbywa. Nawet szefowa próbuje na niego wpłynąć, bezskutecznie.

Sytuacja się zmienia, gdy sam Collins prosi o pomoc McAffreya. Akcja coraz bardziej się zagęszcza. Świadek zostaje zamordowany, Della demaskuje sprawcę, a Cal ledwo uchodzi z życiem. Ginie kolejny kluczowy świadek. A podejrzenia padają na firmę PointCorp. 

Czy Dela i Cal wyjdą z tego cało? Jaka jest prawda?

Film pokazuje też działanie niektórych mediów. Brak sprawdzonych informacji, sensacja, skandal. Nawet gazeta, w której pracuje Cal i Della nie jest idealna. Szefowa Cameron Lynne (Helen Mirren) w jednej ze scen mówi, że mieliby pierwszą stronę, potem drugą, ale nie, bo jej dziennikarze musieli zachować się moralnie. 

Stan gry - trailer
terazopole

« 1 »

MG