Portal bloomberg.com pisze o problemach kobiet na Wall Street, wywołanych akcją #MeToo.
Żadnych wspólnych kolacji z koleżankami z pracy. Siadanie daleko od nich w samolocie. Rezerwowanie dla nich pokoi na osobnych piętrach w hotelach. Tak, zdaniem autorek tekstu „Zasada Wall Street w erze #MeToo: Unikać kobiet za wszelką cenę”, wygląda sytuacja w świecie amerykańskiej giełdy. Według ich informacji, mężczyźni pracujący na Wall Street, wprowadzają w życie kontrowersyjne strategie relacji z kobietami, które uderzają… w same kobiety.
Jak można przeczytać w artykule Bloomberga, mężczyźni na Wall Street zaczynają przyjmować „strategię Pence’a”. Amerykański wiceprezydent unika relacji sam na sam z kobietami innymi niż swoja żona. Mężczyźni pracujący na Wall Street nie posuwają się tak daleko, ale wszelkie spotkania z kobietami odbywają tylko w przeszklonych pokojach, odsuwają się od kobiet w windach i nie zapraszają koleżanek z pracy na prywatne spotkania.
„Mężczyźni zgłaszają się do mnie z obawami dotyczącymi fałszywego oskarżenia o napastowanie seksualne” – mówi portalowi bloomberg.com prawnik jednej z firm na Wall Street. Jak podkreśla inny rozmówca portalu, akcja #MeToo „tworzy poczucie spacerowania po skorupkach jajek”. Jak piszą autorki artykułu, reakcje na #MeToo mogą wywoływać paranoję.
Jak wynika z artykułu bloomberg.com, zmiana zachowań wynikająca z akcji #MeToo, może negatywnie wpływać na kariery kobiet na Wall Street. Pojawia się niebezpieczeństwo, że kobiety zaczną być izolowane w świecie wielkich amerykańskich finansów. A najlepsze stanowiska pracy w tym świecie i tak są zdominowane przez mężczyzn. Jak piszą autorki artykułu, Wall Street może stać się klubem dla chłopców.