Fani polskiej piłki woleliby jak najszybciej zapomnieć o kończącym się roku. Klęska goniła klęskę i niewiele jest przesłanek do patrzenia w przyszłość z optymizmem.
Zaczynało się tak pięknie. W styczniu nasza reprezentacja była na 7. miejscu rankingu FIFA, wyprzedzając m.in. Francję, Chorwację czy Anglię. Przed mundialem panował optymizm. Rok kończymy jednak na dwudziestym miejscu światowego rankingu, spadając z grupy A Ligi Narodów z niechlubną passą sześciu meczów bez zwycięstwa. Przyjmowany z nadzieją selekcjoner Jerzy Brzęczek zaczął już drżeć o posadę, drużyna budowana jest chaotycznie i reprezentuje fatalny styl. Dlaczego w ciągu dwunastu miesięcy spadliśmy z piłkarskiego nieba do szarej rzeczywistości?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Legutko