Niepodległość zakłada istnienie wspólnoty, która posiada pewne wspólne punkty odniesienia, wartości, symbole, które ją łączą, a zarazem odróżniają od innych.
Przed 11 listopada słychać było wezwania, by świętować razem 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Niby słusznie, ale co zrobić, jeśli słowo „niepodległość” rozumiemy bardzo różnie. Ba! Nie brakuje ludzi, dla których niepodległe narodowe państwa to przeżytek. Miła jest im perspektywa jednego federacyjnego państwa europejskiego pod liberalno-lewicowymi rządami Brukseli i Berlina. Pod jakimi flagami mielibyśmy wspólnie maszerować, skoro na portalach społecznościowych przy swoich nickach jedni umieszczają flagę biało-czerwoną, inni flagę europejską, a jeszcze inni barwy tęczowe?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ